
Prezydent Konrad Fijołek dostał wotum zaufania i absolutorium. – Po dzisiejszej sesji w radzie ostał się tylko jeden klub opozycyjny – komentował układ polityczny w Radzie Miasta jej wiceprzewodniczący Jacek Strojny z Razem dla Rzeszowa.
Spis treści:
Wczorajsza sesja Rady Miasta Rzeszowa dla prezydenta Konrada Fijołka łatwa nie była. Usłyszał wiele gorzkich słów, zarówno od zdeklarowanych przeciwników, jak i koalicjantów.
Okazało się jednak, że prowadzona przez niego od kilku lat polityka układania się z każdym sprawdziła się doskonale. Łatwo nie było, ale ostatecznie brakujący do większości jeden głos zdobył i uzyskał absolutorium oraz wotum zaufania.
Wotum zaufania i absolutorium. O co właściwie chodzi?
Najpierw wyjaśnijmy – wotum zaufania i absolutorium to dwa różne narzędzia kontroli władzy w samorządzie terytorialnym.
Wotum zaufania to uchwała rady miasta wyrażająca poparcie dla działalności prezydenta. Natomiast absolutorium to uchwała zatwierdzająca wykonanie budżetu za dany rok i jest rodzajem oceny jego działalności.
Jeśli prezydent przez dwa lata z rzędu nie uzyska wotum zaufania od radnych, to ci mogą, chociaż nie muszą, rozpisać referendum za jego odwołaniem.
CZYTAJ TEŻ: Referendum ws. odwołania prezydenta Konrada Fijołka? Jacek Strojny pyta o nie mieszkańców
Konrad Fijołek w dobrym nastroju
Prezydent Fijołek tego problemu nie miał, bo w poprzednim roku wotum zaufania uzyskał, m.in. głosami dwóch opozycyjnych radnych z klubu Razem dla Rzeszowa. Dlatego do sprawozdania z wykonania budżetu podszedł w bardzo dobrym nastroju. Przez godzinę klarował, że sytuacja miasta jest stabilna, a polityka finansowa jest prowadzona w sposób zrównoważony.
Jak wyjaśniał, w 2024 roku dochody Rzeszowa wyniosły 2 122, 81 mln złotych i wzrosły o w stosunku do 2023 roku o 324,84 mln złotych. Wydatki miasta wyniosły natomiast 2 216,10 mln złotych i wzrosły o 199,05 mln złotych w stosunku do 2023 roku. Deficyt Rzeszowa na 31 grudnia 2024 roku wyniósł 93,3 mln złotych.
Zobowiązania miasta na 31 grudnia 2024 roku wyniosły 1 308 425 001,17 złotych, z tego: kredyty i pożyczki długoterminowe to 706 425 001,17 złotych, obligacje komunalne 600 000 000,00 złotych, a inne zobowiązania zaliczane do tytułu dłużnego 2 000 000,00 złotych.
Dochody rosną, dlatego że prowadzimy rozsądną politykę, stabilnie projektujemy część dochodową i wzrost jest z roku do roku. Jesteśmy w sytuacji spokojnej i stabilnej
zapewniał prezydent.
Tłumaczył, że miasto zwraca uwagę na wydatki, dzięki czemu udało się nawet zaoszczędzić kilkadziesiąt milionów złotych.
– W koniec roku wyszliśmy z nadwyżką operacyjną w wysokości 56 mln złotych. To więcej o około 80 mln złotych, niż zakładaliśmy – wyjaśniał.
Dodał, że lekko obniżyły się też limity i wskaźniki zadłużenia, ale miasto wciąż będzie poszukiwać zewnętrznych źródeł finansowania dla toczących się już i zaplanowanych inwestycji.
Fiołek wyliczył też najważniejsze inwestycje, które obecnie są realizowane w Rzeszowie oraz te, które rozpoczęły się w ubiegłym roku. Wspominał oczywiście o Wisłokostradzie, Podkarpackim Centrum Lekkiej Atletyki, hali sportowej przy I LO, przebudowie ulicy Grunwaldzkiej, czy połączeniu ulic Wieniawskiego i Krzyżanowskiego.
Przypominał też, że miasto najwięcej pieniędzy wydaje na oświatę, transport i gospodarkę komunalną.

Co zrobi Prawo i Sprawiedliwość?
Nie był osamotniony w optymistycznej ocenie swojej pracy, ponieważ pozytywną opinię na temat wykonania budżetu za 2024 rok wydała też Regionalna Izba Obrachunkowa. Uznała ona, że raport jest rzetelny i jasno przedstawia sytuacje majątkową miasta.
Sprawozdanie z wykonania budżetu pozytywnie zaopiniowała też Komisja Rewizyjna. Z tym, że nie była jednogłośna – czterech radnych było za, a trzech wstrzymało się od głosu.
Mimo tego prezydent głosowania radnych nie mógł być pewien. Pewne było, że rozliczający go szczegółowo od kilku miesięcy klub Razem dla Rzeszowa tym razem poparcia mu nie udzieli. Nie było jednak pewne jak się zachowa klub Prawa i Sprawiedliwości, chociaż przewodnicząca klubu Krystyna Wróblewska, obejmując swoje stanowisko w marcu mówiła, że kiedy trzeba będzie, to wesprze prezydenta Fijołka.
Klub PiS przygląda się z niepokojem na zadłużanie naszego miasta. 1 mld 308 mln złotych zadłużenia, nie powstało dziś. Miasto systematycznie od wielu lat jest zadłużane. Pomimo że dzieli nas wiele, to uchwała absolutoryjna to inna sporawa, gdy prezydent prawidłowo wykonał budżet i opinie są pozytywne. Brak absolutorium mogłoby być traktowane jako działania destabilizacyjne
mówiła.
Dodała że jej klub ma świadomość, że dobro wspólne powinno być ponad podziałami i należy oddzielić ocenę polityczną od prawnej i finansowej.
ZOBACZ TAKŻE: Teraz rządzi Krystyna Wróblewska. Zmiany w Klubie PiS
Podkreśliła, że rząd słabo dba o nasze miasto i wyliczała dofinansowania jakie Rzeszów pozyskał dzięki poprzedniej władzy. Zarzucała też wiceprezydentowi Marcinowi Deręgowskiemu, że mimo obietnic nie „przywiózł” z Warszawy obiecanych pieniędzy na budowę PCLA. Pochwaliła za to duży wkład w edukację, ale zaznaczyła, że ona jako szefowa komisji edukacji będzie jednak prosić o więcej.
KO: Mieszkańcy dostrzegają pewne niedociągnięcia
Radni Koalicji Obywatelskiej, którzy do tej pory wspierali działania prezydenta Fijołka też mieli kilka zastrzeżeń do jego działalności. Szef klubu Wojciech Jaślar podkreślał realizację dużych inwestycji czy zwiększenie puli pieniędzy na budżet obywatelski. Mówił, że Rzeszów w ostatnich latach sporo też zyskał w statusie geopolitycznym.
Mieszkańcy Rzeszowa coraz bardziej krytycznie spoglądają na pewne aspekty funkcjonowania miasta, dostrzegają pewne niedociągnięcia. Dostrzegamy braki w transparentności wydatków i w bieżącej komunikacji z mieszkańcami na temat tego co realizuje miasto. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć na co są wydawane pieniądze z ich podatków, jak wydawana jest każda ich złotówka
mówił.
Dodał, że klub KO będzie optował za tym, aby każdy wydatek był dokładnie przemyślany, a szczególnie te, które są przekazywane na promocję. Zaznaczał też, że będą chcieli, aby prezydent zwiększył ilość pieniędzy na małe, miejskie inwestycje typu oświetlenie, chodniki, monitoring czy drogi.
Oznajmił też, że jego klub nadal będzie wspierał działania prezydenta, bo ostatecznie prowadzą one do rozwoju miasta i budowania nowoczesnego Rzeszowa.
– Jednocześnie będziemy dążyć do realizacji wszystkich punktów naszego programu, wskazując obszary dalszych inwestycji i usprawnień – dodawał.
Rozwój Rzeszowa popiera prezydenta
Bezkrytycznie działania prezydenta ocenił za to Witold Walawender, przewodniczący proprezydenckiego klubu Rozwój Rzeszowa, który już na początku swojego wystąpienia podkreślił, że będzie przedstawiał merytorycznie i dokładnie wszystkie inwestycje, jakie rozpoczął i realizuje prezydent Konrad Fijołek.
Jak mówił, lista jest bardzo długa. O niektórych z nich mówiło się już od kilkunastu lat, a tylko Fijołek miał odwagę podjąć się ich realizacji.
PCLA, Wisłokostrada, budowa drogi łączącej strefę Dworzysko z ulicą Warszawską. Rzeszów inwestuje też w edukację na niespotykaną dotąd skalę – hala I LO, szkoła podstawowa na ulicy Miodowej, remont III LO, rozbudowa Zespołu Szkół Elektronicznych. To czekało na obecnego prezydenta
wyliczał.
Bronił też delegacji, które szczegółowo rozliczał podczas poprzednich sesji klub Razem dla Rzeszowa. Tłumaczył, że dzięki temu Rzeszów pozyskał m.in. ogromne wsparcie edukacji z Tajwanu w postaci gogli VR.
– Inne miasta zazdroszczą nam że Rzeszów ma takie kontakty. Nie byłoby tej inwestycji gdyby nie współpraca zagraniczna – przekonywał.
POLECAMY: 63 podróże, 18 krajów i 44 miasta. Zagraniczne delegacje Konrada Fijołka i rzeszowskich urzędników
Podkreślał, że miasto sporo zainwestowało w zdrowie mieszkańców, m.in. modernizując chirurgię w Szpitalu Miejskim. Daje też ogromne nakłady na kulturę planując budowę Biblioteki Nowej czy inwestując w poszerzenie Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa i ratując przed upadkiem najstarsze kino w Rzeszowie – Zorzę, a rzeszowski Dom Kultury jest jedną z największych tego typu instytucji w kraju.

Razem dla Rzeszowa z ostrą krytyką
Najmocniej prezydenta skrytykowali radni z klubu Razem dla Rzeszowa. Szef klubu Rafał Kulig podkreślał, że prezydent ma dobre zdolności interpersonalne i dobrze dogaduje się ze środowiskiem biznesowym, między innymi przez płynną znajomość języka, która pozwala mu dobrze budować relacje – między innymi w trakcie kampanii wyborczej.
Dodał jednak, że obciążeniem dla Fijołka jest to, że później musi spłacać zaciągnięty dług polityczny.
– Okres pokampanijny w ubiegłym roku pokazał nam, mieszkańcom, co oznacza spłata długu za uzyskane poparcie. Wakaty obsadzane bez konkursów osobami z klubów sprzymierzonych spowodowały, że cena spłaty za lojalność była zbyt wysoka, by zadowolić wszystkich tych, którzy wylewali siódme poty w czasie kampanii – mówił nawiązując do powołania na stanowisko czwartego wiceprezydenta Krystyny Stachowskiej.
Wtórował mu jego klubowy kolega Michał Wróbel, który w ubiegłym roku zagłosował za wotum zaufania dla prezydenta.
– Tak się złożyło, że połączyła nas węzłem prokuratorskim pewna sprawa. Pytanie – kto się wywróci? Bo będzie ostro, bo musi być – nawiązywał do procesu jaki wytoczył prezydentowi Fijołkowi w sprawie zatrudnienia wiceprezydent Stachowskiej.
Dodał, że przez ten rok wiele się nauczył. Już wie, że z „wyrachowanym politykiem nie można silić się na sentymenty”.
Po nadziei, która miałem w zeszłym roku nie ma już śladu. Co powinien czuć radny, naiwny idealista, który szedł do rady z naiwnym przekonaniem, że może coś zmienić, któremu ten sam prezydent bezceremonialnie na następny dzień śmieje się w twarz?
pytał Michał Wróbel.
Dodał też, że drugi raz z siebie frajera zrobić nie da, a samorząd Rzeszowa to nie prywatne księstwo Fijołka. I że poniżej krytyki jest zatrudnienie szefowej kampanii wyborczej na podstawie rzekomych rozliczeń wody.
– Przepisów prawa nie można obchodzić i tłumaczyć, że jak coś nie jest zabronione, to jest dozwolone. Po co, do licha, w zadłużonym do granic możliwości 198-tysięcznym mieście, ponoszącym jedne z największych kosztów obsługi tego zadłużenia i notującym od 2021 roku prawie najwyższe deficyty, łożymy na utrzymanie pięciu wiceprezydentów, w tym jednego zakamuflowanego? – pytał Wróbel.
Strojny: W Rzeszowie będzie całkiem nowa koalicja
Wiceprzewodniczący rady miasta Jacek Strojny, również z tego samego klubu, wyśmiał natomiast mowę przewodniczącego klubu KO Jaślara. Zarzucił mu, że dopiero po roku odkryli, że interesuje ich transparentność finansów publicznych.
– Jak w poprzednim roku o tym mówiliśmy. Jak mówiliśmy o fakturach i wyjazdach, to mieliście wątpliwości. Kłamstwo ma krótkie nogi. Zmiana jakościowa PO mi się podoba, ale czy mamy siłę, aby te deklaracje wdrożyć w życie? – pytał.
Dodał też, że po tej sesji, według niego, w radzie będzie już tylko jeden klub opozycyjny.
Zawiąże się całkiem nowa koalicja – Platformy Obywatelskiej, Rozwoju Rzeszowa oraz Prawa i Sprawiedliwości. Czego być może trzeba naszemu miastu życzyć
stwierdził ironicznie Jacek Strojny.
Fijołek z absolutorium i wotum zaufania
Debata trwała kilka godzin, a udział w niej wzięło kilkunastu radnych. Ostatecznie Rada Miasta Rzeszowa udzieliła wotum zaufania i absolutorium prezydentowi Fijołkowi. Poparło go pięciu radnych z Rozwoju Rzeszowa i siedmiu radnych z Koalicji Obywatelskiej.
Najwięcej zawdzięcza jednak czwórce radnych z PiS – Krystynie Wróblewskiej, Robertowi Kultysowi, Andrzejowi Szlachcie i Waldemarowi Kotuli, którzy także poparli go w głosowaniu.
Przeciwko wotum zagłosowało siedmiu radnych. Trzech z PiS – Jerzy Jęczmienionka, Aleksander Szala i Mateusz Szpyrka i cały klub Razem dla Rzeszowa. Od głosu wstrzymali się dwaj radni PiS Waldemar Szumny i Piotr Kilar.
ToRzeszów to nowy portal miejski. Dołącz do nas na Facebooku, obserwuj na Instagramie.