
Mieszkanka powiatu rzeszowskiego straciła 193 tysiące złotych, po tym jak zaufała poznanemu w sieci mężczyźnie. Oszust, podając się za marynarza, opowiedział jej dramatyczną historię o piratach i potrzebie ocalenia cennej walizki.
Spis treści:
Rzeszowska policja ponownie ostrzega przed internetowymi oszustami. Ich ofiarą padła mieszkanka powiatu rzeszowskiego, która zaufała poznanemu na jednym z komunikatorów mężczyźnie. Kobieta była przekonana, że nawiązuje zwykłą znajomość. Tyle że w pewnym momencie internetowy rozmówca zaczął budować emocjonalną więź i prosić o pomoc.
PRZECZYTAJ TEŻ: Były wicedyrektor KOWR na działce od rolnika zarobił ponad milion. Byli właściciele czują się oszukani
Historia o piratach i cennej walizce
Oszust przedstawił się jako pracownik statku pływającego po oceanach. W wiadomościach opowiadał kobiecie o swojej pracy, codzienności i narastającym do niej uczuciu.
Pewnego dnia „marynarz” przedstawił dramatyczną historię. Twierdził, że statek został napadnięty przez piratów, a jego osobiste rzeczy, wśród których jest cenna walizka, są zagrożone.
Aby ocalić zawartość, mężczyzna poprosił kobietę o pomoc w organizacji wysyłki walizki do Polski. Twierdził, że zajmie się tym firma spedycyjna, a od kobiety potrzebne są jedynie jej dane oraz opłaty związane z transportem.
Przelewy, certyfikaty i „podatki”
Początkowo mieszkanka powiatu rzeszowskiego przelała 10 tys. zł jako rzekomą opłatę spedycyjną.
– Następnie, na przestrzeni kilkunastu dni, oszust pod pretekstem np. konieczności ubezpieczenia przesyłki, wykupienia specjalnego certyfikatu, czy zapłacenia podatku celnego, wyłudzili od niej łącznie ponad 193 tysiące złotych. – informuje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Dopiero krewny, którego poprosiła o pożyczkę, przekonał ją, że padła ofiarą manipulacji i oszustwa.
ZOBACZ TEŻ: 27-latka oszukała mieszkańca Rzeszowa. Stracił 140 tysięcy złotych
Oszust może udawać kogokolwiek. Policja apeluje o ostrożność
Rzeszowscy policjanci przypominają, że internet to przestrzeń, w której anonimowi sprawcy często wykorzystują emocje swoich ofiar. Budują zaufanie, wzbudzają sympatię, a następnie proszą o dane, dostęp do kont lub pieniądze.
Policja podkreśla:
- w sieci każdy może udawać kogokolwiek,
- nie przekazujmy nieznajomym swoich danych osobowych,
- nie wysyłajmy pieniędzy osobom, z którymi kontaktujemy się tylko online,
- nowe znajomości zawsze warto weryfikować poza internetem.
Funkcjonariusze apelują o rozwagę i przypominają, że podobne historie zdarzają się coraz częściej, a ich negatywni bohaterowie to profesjonaliści, którzy potrafią zmanipulować nawet bardzo ostrożne osoby.