
Miniony weekend był wyjątkowo pracowity dla rzeszowskiej policji. Choć doszło tylko do jednego wypadku, funkcjonariusze interweniowali przy niemal pięćdziesięciu kolizjach oraz zatrzymali kilku kierowców na podwójnym gazie.
Spis treści:
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie w ciągu ostatnich trzech dni interweniowali aż 48 razy przy zdarzeniach drogowych. Główny powód do obfite opady śniegu, które przeszły nad regionem.
Z ruchu wyeliminowano także czterech kierowców, którzy wsiedli za kierownicę po alkoholu. W trzech przypadkach to świadkowie zadzwonili na numer alarmowy i powiadomili funkcjonariuszy. Rekordzistą okazał się 40-letni kierowca suzuki, u którego alkomat wykazał ponad 3 promile.
PRZECZYTAJ TEŻ: Brat pokłócił się z bratem. Dwukrotnie ugodził go nożem
Wypadek w Stobiernej. Nie ustąpił pierwszeństwa wyjeżdżając z posesji
Do jedynego wypadku doszło w piątek po godzinie 17 w Stobiernej. Według wstępnych ustaleń policji, 19-letni kierowca opla wyjeżdżał z posesji i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu volkswagenowi.
Doszło do zderzenia, a 45-letni kierowca drugiego pojazdu trafił do szpitala. Obaj uczestnicy byli trzeźwi.
Czterech pijanych kierowców. Rekordzista miał ponad 3 promile
Znacznie więcej pracy funkcjonariusze mieli z nietrzeźwymi kierowcami. Pierwszego z nich zatrzymano w piątek na ul. Kotuli w Rzeszowie. 34-letni rzeszowianin prowadził opla, mając prawie 1,3 promila alkoholu.
Kolejne zgłoszenia pochodziły już od świadków, którzy zauważyli podejrzane zachowania na drodze. W sobotę po godzinie 17 mieszkańcy zaalarmowali policję o pijanym kierowcy skody na ul. Góreckiego. 48-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Tego samego wieczoru, przed godziną 21, w Sokołowie Małopolskim świadkowie udaremnili dalszą jazdę kierowcy suzuki. Mężczyzna próbował uciec pieszo, lecz został zatrzymany przy dworcu autobusowym. Wynik badania był szokujący – 40-latek miał aż 3,14 promila alkoholu. Trafił do policyjnej izby zatrzymań.
W ostatnim ze zdarzeń pijany kierowca został dostrzeżony przez prowadzącego pług, który powiadomił policję. Do sytuacji doszło w niedzielę o 4:30 na ul. Strzyżowskiej, gdzie ford wjechał w ogrodzenie. Badanie alkomatem wykazało, że 19-latek miał 2,14 promila. On również został zatrzymany.
Jak informuje policja, dwóch z zatrzymanych kierowców usłyszało już zarzuty za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Wobec pozostałych czynności procesowe mają zostać przeprowadzone w poniedziałek.