
Niemieckie media, powołując się na źródła w NATO, donoszą, że część rosyjskich dronów, które w środę wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną, mogła zmierzać w stronę centrum logistycznego w Jacionce. Obiekt od początku wojny służy dostawom broni dla Ukrainy
Spis treści:
Według niemieckich mediów, NATO posiada dowody, że część rosyjskich dronów, które w środę wleciały w polską przestrzeń powietrzną, mogła zmierzać w stronę centrum logistycznego w Rzeszowie. Obiekt ten od początku wojny pełni kluczową rolę w dostarczaniu pomocy wojskowej na Ukrainę.
CZYTAJ TAKŻE: Hub w Jasionce ogranicza działalność. To efekt zapowiedzi Trumpa
Pięć dronów miało lecieć na Jasionkę
Jak podał w czwartek dziennik Der Spiegel, pięć z dziewiętnastu dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, miało obrać za cel hub POLLOGHUB w Rzeszowie. Wskazywały na to ich trasy lotu. Część z dronów została zestrzelona przez holenderskie myśliwce F-35, a pozostałe nie dotarły do celu.
Podobne informacje przekazał Die Welt, podkreślając, że w Rzeszowie znajduje się jedno z najważniejszych lotnisk służących do transportu broni na Ukrainę.

Bezprecedensowe naruszenie polskiej granicy
Centrum logistyczne POLLOGHUB, do którego trafia pomoc z całego świata w ramach wsparcia materialnego Ukrainy, utworzono w pod rzeszowskiej Jasionce w 2022 roku. Przez nasze lotnisko przechodzą konwoje ze wsparciem militarnym oraz humanitarnym. Tuż obok stacjonują wojska NATO. W rejonie lotniska działa też hub medyczny.
Do sprawy odniósł się również wicepremier, szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Federacja Rosyjska dokonała zmasowanego ataku na obiekty znajdujące się w Ukrainie, ale dokonała też bezprecedensowego, intencjonalnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej dronami. Dronami, które były skierowane na Ukrainę, ale dotarły do nas – mówił w czwartek w Sejmie.
Poinformował, że łącznie odnotowano 19 takich incydentów, a dotychczas odnaleziono szczątki 16 obiektów.
Wojsko Polskie i NATO zdały egzamin w obliczu rosyjskiej prowokacji
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) September 11, 2025
–
11 września 2025 r. w #SejmRP, wicepremier W. @KosiniakKamysz przedstawił szczegółowe informacje dotyczące naruszeń przestrzeni powietrznej RP oraz działań podejmowanych przez #WojskoPolskie 🇵🇱 i sojuszników.… pic.twitter.com/cLSZVoXGd4
Rosja testuje NATO
Według ustaleń Rzeczpospolitej, w nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej uczestniczyło najpewniej 23 rosyjskie bezzałogowce, do których strzelały głównie holenderskie F-35. Z kolei Dziennik Gazeta Prawna podał, że Rosja prowadzi tzw. „operację szaszłyki” – działania, które nie są klasyczną wojną, lecz mają wywoływać dezorientację i testować reakcję NATO.
W ocenie wysokiego rangą oficera Sojuszu, cytowanego przez Der Spiegel, „drony z dużym prawdopodobieństwem celowo wtargnęły w przestrzeń powietrzną NATO”. Dodał, że tylko od północy do wczesnych godzin porannych w polskiej przestrzeni powietrznej odnotowano od 22 do 25 obiektów tego typu.
– Już sama skala tego zjawiska sprawia, że trudno mówić o przypadku – zaznaczył.
Jak podaje Die Welt, tego samego dnia dwa inne rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Litwy. Według analiz, Rosja mogła w ten sposób sprawdzać gotowość państw członkowskich.
Moskwa odrzuca oskarżenia. Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że zasięg użytych dronów nie przekraczał 700 km, co zdaniem strony rosyjskiej wyklucza możliwość uderzenia w Rzeszów.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjskie drony nad Polską. Kubas-Hul i Fijołek apelują: nie ulegajmy dezinformacji
Zakaz lotów wzdłuż granicy
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) informuje, że od 10 września do 9 grudnia 2025 roku obowiązuje ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej Polsce, wzdłuż granic z Białorusią i Ukrainą.
Decyzję wprowadzono na wniosek Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, a strefa ograniczona EP R129 obejmuje zarówno loty załogowe, jak i bezzałogowe. Restrykcje mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa państwa.