
Radny sejmiku podkarpackiego Krzysztof Kłak chce, aby nowy prokurator generalny Waldemar Żurek osobiście zaangażował się w sprawę postępowania dotyczącego budowy Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Jasionce.
Spis treści:
Radny Platformy Obywatelskiej Sejmiku Województwa Podkarpackiego i równocześnie przewodniczący komisji rewizyjnej Krzysztof Kłak, postanowił przypomnieć nowemu prokuratorowi generalnemu sprawę sprzed ponad dziewięciu lat, dotyczącą nieprawidłowości i podejrzeń przestępstw do jakich miało dojść przy budowie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego w Jasionce.
Wspominał o tym z resztą podczas ostatniej konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie Platformy Obywatelskiej 19 lipca. Jak mówił – przez ostatnie lata, odkąd Władysław Ortyl „jest głową wykonawczą samorządu województwa”, wnioski, które kierował do prokuratury były według niego ignorowane.
– Żaden z nich nie został w sposób staranny, profesjonalny, od początku do końca procedowany ani przez prokuratury rzeszowskie, ani lubelskie, gdzie były chowane głęboko do szuflady. Generalnie prokuratury zamiatały sprawy, w różnej formie przedłużały, czasami umarzały i bardzo długo przeciągały procesy przygotowawcze – mówił Kłak.
Przy budowie CWK w Jasionce mogło dojść do przestępstw
Radny podkreśla, że chodzi o podjęcie pilnych działań, ponieważ mogło dojść do przestępstw o charakterze korupcyjnym i politycznym m.in.: nadużycia władzy, narażenia na szkodę majątkową jednostki publicznej oraz korupcji urzędniczej, zmowy przetargowej i fałszowania dokumentów.
POLECAMY: Radny Krzysztof Kłak: Marszałkowie z PiS mnie zastraszali, wojewoda na razie nie wspiera
To zarzuty, które w piśmie do Prokuratury Krajowej w maju 2025 roku, sformował adwokat Andrzej Mucha, pełnomocnik firmy Best Construction Sp. z o.o., która wybudowała CWK w Jasionce.
Mecenas Mucha w dokumencie wyliczył szczegółowo wszystkie zarzuty. Podkreślił m.in. to, że osoby zajmujące się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą województwa podkarpackiego oraz Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, w tym pełniący funkcję pełnomocnika marszałka oraz inżyniera kontraktu Witold Słowik oraz pełniący funkcję inżyniera ds. realizacji inwestycji Marek Kiełbasa oraz inne osoby zarządzające, „mimo posiadanej wiedzy o wadach projektu wykonawczego konstrukcji stalowej CWK (…) utajnili przed wykonawcą robót budowlanych (…) potwierdzającą istnienie wad konstrukcyjnych opinię rzeczoznawcy dr hab. inż. Jerzego Szlendaka, któremu zlecono zbiorczą weryfikację projektu.”

Miało dojść do szkód na ponad 12,5 mln złotych
Dodatkowo, według prawnika, przez kilkanaście miesięcy negowali istnienie tych wad, zaniechali działań, które mogłyby rozwiązać problemy techniczne powodujące opóźnienia w budowie i nie dostarczyli w odpowiednim czasie projektu zamiennego. Te działania miały doprowadzić do szkody majątkowej w firmie, w wysokości ponad 12 mln 650 tys. złotych.
– Popieram w całości zawiadomienia pełnomocnika pokrzywdzonych adwokata dr. Andrzeja Muchy. I wskazuję na konieczność zbadania możliwych przestępstw – napisał w dokumencie skierowanym do Waldemara Żurka podkarpacki radny Krzysztof Kłak.
CZYTAJ TAKŻE: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie finansowania przez marszałka kongresu CPAC Polska
Jak wyjaśnia: „zgodnie z informacjami przedstawionymi w zawiadomieniu, w 2013 roku marszałek województwa Władysław Ortyl – działając pod wyraźnym wpływem decyzji politycznych zapadających na tzw. Nowogrodzkiej – powołał pana Witolda Słowika, na pełnomocnika zarządu województwa ds. nadzoru nad budową CWK w Jasionce”. Odbierając tym samym nadzór nad inwestycją Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która miała realizować projekt.
– Marszałek Ortyl miał także, zgodnie z dokumentacją, rekomendować określonego wykonawcę robót konstrukcyjnych oraz brać czynny udział w wywieraniu presji na głównego wykonawcę – podkreśla radny Kłak.
Przypomina też, że Witold Słowik to były wiceminister w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i bliski współpracownik ówczesnego ministra, a dziś premiera – Mateusza Morawieckiego.
W okresie rządów PiS Słowik pełnił szereg kluczowych funkcji publicznych z nadania politycznego. Był członkiem zarządu PKP PLK, prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, członkiem rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego oraz zarządu Centrum Bankowo-Finansowego „Nowy Świat” w Warszawie.

Naciski i próba wymuszenia
– Z ustaleń przedstawionych w zawiadomieniu wynika, że pan Słowik, wraz z innymi osobami, próbował wymusić na liderze konsorcjum generalnego wykonawcy (BEST Construction) podpisanie listu intencyjnego i zawarcie umowy z firmą ZEMAN na kwotę o około 10 mln złotych wyższą niż cena rynkowa oraz pierwotna oferta konsorcjum generalnego wykonawcy zawarta w jego harmonogramie rzeczowo-finansowym – alarmuje radny.
Kłak podkreśla przy tym, że ten austriacki podwykonawca był wskazywany jako jedyna firma, który mogłaby zostać zaakceptowana przez „osoby pełniące funkcje publiczne, w tym przez samego marszałka Ortyla.”
ZOBACZ TAKŻE: Ślub w Pałacu Prezydenckim nie tylko dla Kingi Dudy. Podkarpacki poseł nie zgadza się na podziały
Dodaje, że właściciele firmy Best Construction byli poddawani naciskowi: „w tym szantażowi płatniczemu, groźbie kar umownych, wypowiedzenia umowy i opóźnieniu przekazania niezbędnej dokumentacji projektowej”. O tym szczegółowo można przeczytać w piśmie mecenasa Muchy, które wysłał do Prokuratury Krajowej.
Sprawę „zamieciono pod dywan”
Pierwsze zawiadomienia w sprawie podejrzeń nieprawidłowości przy budowie CWK w Jasionce do prokuratury zostały złożone w listopadzie 2014 roku, kolejne w maju 2016 roku. Po przeniesieniu sprawy do Lublina od 2019 roku, pozostała bez decyzji procesowej, czyli „zamieciona pod dywan”.
Radny sejmiku przypomina też, że w międzyczasie firma BEST Construction otrzymała już pierwsze zasądzone odszkodowania, a kolejne, opiewające na miliony złotych, oczekują na uprawomocnienie się.
– Jednak sprawa w prokuraturze wciąż jest wyciszona i zablokowana w Lublinie – dodaje Krzysztof Kłak.
Radny oczekuje, że nowy prokurator generalny przekaże nadzór nad sprawą do Prokuratury Krajowej lub przekaże ją do innej niezależnej jednostki. Chce też, aby ponownie przeanalizowano akta i powiązane z nią sprawy oraz podjęto działania, które ustalą „czy w toku realizacji CWK doszło do działań korupcyjnych, nadużycia władzy, zmowy przetargowej i szkody majątkowej na szkodę interesu publicznego”.
CWK w Jasionce kosztowało 155 mln złotych
Przypomnijmy: Centrum Wystawienniczo-Kongresowe w Jasionce zostało otwarte w czerwcu 2017 roku, a jego budowa trwała pięć lat. Całkowity koszt budowy wyniósł prawie 155 milionów złotych. Na ten koszt składały się koszty prac budowlanych oraz wyposażenia obiektu. Dofinansowanie unijne wyniosło 123 miliony złotych.
Budynek składa się z dwóch części: wystawienniczej z powierzchnią wystawową ponad 16 tys. mkw., oraz kongresowej – z salą kongresową na 864 osoby, dwoma salami konferencyjnymi na 220 i 190 osób, 13 mniejszymi salami na 20-52 osoby i pokoju narad na 33 osoby.
W CWK w Jasionce zorganizowano słynny kongres konserwatystów CPAC Poland, na którym lansowano ówczesnego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. Co ważne – impreza została zasponsorowana z budżetu województwa podkarpackiego kwotą w wysokości 1 mln 2000 tys. złotych, którą samorząd wydał bez przetargu.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego marszałka województwa Władysława Ortyla. Opublikujemy go, gdy tylko dostaniemy odpowiedź.
Tworzymy nowy portal miejski. Dołącz do nas na Facebooku, obserwuj To Rzeszów na Instagramie.