
Rosnące ceny energii, problemy w ochronie zdrowia, inwestycje wstrzymane na Podkarpaciu i zarzut „proniemieckiej polityki” – to główne tezy konferencji prasowej polityków Prawa i Sprawiedliwości w Rzeszowie.
Spis treści:
Politycy Prawa i Sprawiedliwości podczas konferencji prasowej, która odbyła się 13 grudnia w Rzeszowie, przedstawili skrajnie krytyczną ocenę dwóch lat rządów Donalda Tuska i „Koalicji 15 października”.
Będący w opozycji PiS kupił się na krytyce działań m.in. sytuacji w ochronie zdrowia, inwestycji infrastrukturalnych, edukacji, kultury oraz bezpieczeństwa państwa – zarówno w wymiarze krajowym, jak i regionalnym.
CZYTAJ TAKŻE: Sprawa CPAC i kryptowaluty. Dlaczego marszałek współpracuje z firmami, przed którymi ostrzega rząd?
Trzy symbole rządów Tuska według PiS
Konferencję otworzył przemyski poseł i były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, który odniósł się do rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, którą połączył z oceną obecnej władzy, mówiąc m.in. o tym, że to nieszczęście dotknęło tysiące ludzi, nie tylko tych, którzy stracili pracę ale także tych, którzy zostali zamordowani ale również internowani.
– W konsekwencji wielu tysięcy straciło pracę i to jest pierwszy symbol, znak działalności tych rządów – mówił były marszałek Sejmu.
Drugim – według niego jest powołanie na marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, „wywodzącego się partii komunistycznej”, a trzeci to efekty pracy obecnego rządu.
– Ten rząd składał 100 obietnic, które miały zostać wprowadzone w 100 dni i poza kilkunastoma drugorzędnymi obietnicami niewiele zostało spełnionych. Można powiedzieć, że okłamali swoich wyborców – mówił i podkreślał, że tylko rząd PiS, jako jedyny rząd po 1989 roku, charakteryzuje się tym, że zrealizował obietnice które złożył.
Kuchciński podkreślał, że PiS negatywnie ocenia działanie rządu Donalda Tuska, a także i działania przedstawiciela rządu, czyli wojewody podkarpackiego. Zarzucał rządowi zgodę na ograniczanie suwerenności Polski w Unii Europejskiej oraz politykę prowadzącą jego zdaniem do wzrostu cen energii i osłabienia bezpieczeństwa państwa.
Zdrowie: deficyt NFZ i opóźnione inwestycje
Posłanka Ewa Leniart skupiła się na sytuacji w ochronie zdrowia, wskazując na problemy finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia i ich konsekwencje dla Podkarpacia.
KOMENTARZ: Garnki dla gospodyń, a psy na łańcuchu | BABKA FROŃKA
– Braki w planie finansowym NFZ sięgają nawet 14 miliardów złotych, a w przyszłorocznym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia może zabraknąć 23 miliardy, co potwierdza minister zdrowia – mówiła.
Leniart przekonywała, że obecnie mamy do czynienia z dwuletnim opóźnieniem w realizacji kluczowych inwestycji zaplanowanych jeszcze w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wskazywała m.in. na opóźnienia dotyczące szpitala uniwersyteckiego w Rzeszowie i rozbudowy onkologii w Brzozowie oraz na ograniczanie kontraktów na rehabilitację i opiekę długoterminową.

Edukacja: mniej religii i duma z braku wykształcenia
Dodała, że nie można pozytywnie ocenić także działalności minister edukacji, ponieważ Barbara Nowacka wydała rozporządzenie, które naruszały konkordat m.in. zmniejszając do jednej godziny lekcji religii w szkole oraz próbowała „wprowadzić siłowo” edukację zdrowotną.
Chwaliła też mieszkańców Podkarpacia, którzy nie zapisali swoich dzieci na te lekcje.
– Zatem nie można na siłę wprowadzać rozwiązań edukacyjnych, które nie są powszechnie akceptowane – mówiła.
Infrastruktura: opóźnienia i wstrzymane projekty
Poseł Rafał Weber negatywnie ocenił działania rządu w obszarze dróg i kolei.
– W ciągu dwóch lat mamy do czynienia z hamowaniem inwestycji, ograniczaniem i wstrzymywaniem – mówił, wyliczając m.in. brak tzw. „szprychy kolejowej” z Centralnym Portem Komunikacyjnym, opóźnienia w budowie drogi ekspresowej S74 czy bark inwestycji w dworce kolejowe w Nisku, Mielcu i Krośnie.
– Jeżeli ten trend się utrzyma, Podkarpacie bardzo dużo straci, jeżeli chodzi o rozwój komunikacyjny i gospodarczy – przekonywał.
Dodał, że jedyne co zostało zrealizowane przez ten rząd to budowa trasy Via Carpatia i to tylko dzięki temu, że pieniądze na te inwestycje zabezpieczył oczywiście rząd PiS.
– No a teraz widzimy polityków obozu rządowego, którzy przyjeżdżają na te inwestycje i chwalą się – mówił.
Sądy, reparacje i bezpieczeństwo
Poseł i były wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł mówił o – jak to określił: „dewastacji wymiaru sprawiedliwości” czy „nominacjach dla uzurpatorów”.
– Wyroki pedofilów są uchylane tylko dlatego, że w składzie sądu jest sędzia wybrany po 2018 roku – stwierdził.
Warchoł dodał też, że najbardziej kompromitującym symbolem tej władzy jest zrzeczenie się reparacji. Odnosił się również do zaginionego obrazu Rafaela Santi, który znajdował się w pałacu w Sieniawie oraz strat wojennych regionu.
– W sytuacji, w której Polacy oczekują na zadość uczynienie, na rekompensatę, Niemcy organizują w najlepsze licytacje, na których handlują dowodami zbrodni – mówił.

Kultura, edukacja i „rekomunizacja”
Poseł Piotr Babinetz zarzucał rządowi symboliczne i realne przywracanie wzorców z czasów PRL.
– To jest niszczenie polskiej edukacji poprzez cięcia w nauczaniu historii. Likwidacja funduszu patriotycznego powoduje, że wiele inicjatyw z Podkarpacia nie ma szans na dofinansowanie – mówił.
– Nawet Paderewski przeszkadza obecnej władzy i jego pamięć i likwidacja biura „Niepodległa” – mówił.
Przekonywał też, że obecny rząd tnie pieniądze na ochronę zabytków, odchodzi od tradycji niepodległościowych, narodowych i chrześcijańskich.
– Chcą Polaków wcisnąć w ramy globalizmu czy jakiegoś neomarksizmu – grzmiał Babinetz.
Samorządy i pieniądze na inwestycje
Wicemarszałek województwa Piotr Pilch mówił o braku pieniędzy dla gmin po zakończeniu programu Polski Ład i o tym jak podkarpacki samorząd co miesiąc powołuje uchwały „broniące naszych instytucji, tak jak na ostatnim sejmiku w sprawie Krajowej Szkoły Skarbowości”.
– Brak tych pieniędzy, tych środków jest bardzo widoczny w gminach i powiatach województwa podkarpackiego – podkreślał.
Dodawał też, że samorząd na każdym sejmiku „recenzuje ten rząd i niestety ta ocena wynika i wychodzi negatywna”.
Z kolei członek zarządu województwa Karol Ożóg krytykował sposób finansowania nadwykonań przez NFZ.
– Od 2024 roku sytuacja z wypłacaniem zakontraktowanych świadczeń przez NFZ ulega stałemu pogorszeniu – mówił.
Działania rządu PiS
Warto przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość, które sprawowało władzę przez osiem lat, w tym czasie również nie przeprowadziło systemowej reformy ochrony zdrowia, która rozwiązałaby problem zadłużenia szpitali czy niedoborów kadrowych.
Wiele inwestycji, na które dziś powołują się politycy PiS, było finansowanych w trybie jednorazowych programów, bez trwałego zabezpieczenia ich funkcjonowania w kolejnych latach.
Obecny rząd prowadzi obecnie rozliczenia działań poprzedniej władzy, a część opóźnień inwestycyjnych wynika z audytów i korekt po latach niestandardowych decyzji finansowych. Konferencja w Rzeszowie była więc przede wszystkim politycznym wystąpieniem opozycji – które obowiązkowo odbyły się w całym kraju, a nie bilansem opartym m.in. na własnych działaniach z czasu sprawowania władzy.