straż pożarna
Deszcz jeszcze pada, jednak wszystko wskazuje na to, że najgorsze za nami. – To to na szczęście była bardzo spokojna noc pod względem pogodowym, zarówno dla mieszkańców, jak i podkarpackich strażaków – mówi st. bryg. Marcin Betleja.
Noc z wtorku na środę minęła spokojnie. Podkarpaccy strażacy wzywani byli do 20 interwencji związanych z intensywnymi opadami deszczu. We wtorek wyjeżdżali ponad 400 razy.
Cztery osoby zostały poszkodowane na skutek gwałtownych burz, które wczoraj po południu i wieczorem przeszły nad Podkarpaciem. Strażacy otrzymali blisko tysiąc dwieście zgłoszeń z prośbą o interwencję.
Tylko wczoraj na Podkarpaciu strażacy interweniowali aż 25 razy, w związku z obecnością tlenku węgla w domach i mieszkaniach. Trzy osoby zostały podtrute, ale na szczęście nikt nie zginął.
Rzeszowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie pożaru mieszkania na osiedlu Nowe Miasto, do którego doszło 18 czerwca. W wyniku tragedii zginęła 14-letnia dziewczynka.
W piątek wieczorem strażacy z Hermanowej zostali wezwani do pożaru budynku gospodarczego. Ogień strawił cały obiekt, a akcja trwała niemal do północy.
Nie żyje 14-letnia mieszkanka bloku przy ul. Popiełuszki, w którym w środę wieczorem doszło do pożaru. Rannych jest jeszcze siedem osób.
Pożar został zauważony przez mieszkańców bloku koło godziny 21. – Nastąpiła ewakuacja mieszkańców budynku. Pożar jest bardzo rozwinięty – informują strażacy.
– Nie bądźmy obojętni, reagujmy jeśli jakieś zachowanie wzbudza nasz niepokój – apelowała do rodziców i opiekunów wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul. Zapewniła też, że służby są odpowiednio przygotowane do zapewnienia bezpiecznego wypoczynku dzieciom i młodzieży podczas wakacji.
52 razy interweniowali podkarpaccy strażacy w ciągu ostatnich 24 godzin. Byli wzywani do usuwania skutków burz, które przeszły nad sporą częścią naszego województwa.