
Po tragicznym zaginięciu dwójki nastolatków w Rzeszowie w sieci wybuchła panika wokół „48 hours challenge” – rzekomej gry, w której młodzi ludzie mieli znikać na dwa dni.
Spis treści:
Choć prokuratura szybko zaprzeczyła tym doniesieniom, w ciągu kilku dni temat obiegł całą Polskę, stając się przykładem siły współczesnej dezinformacji.
Jak tragedia z Rzeszowa stała się pożywką dla fake newsów
10 października 2025 roku dwójka nastolatków – 14-latka z Rzeszowa i 15-latek z powiatu sanockiego – wyszła rano do szkoły, lecz nigdy na lekcje nie dotarła. Po kilkudziesięciu godzinach poszukiwań ich ciała odnaleziono na terenach zielonych w okolicach ulicy Chłędowskiego i budowy Wisłokostrady.
Ta tragedia wstrząsnęła opinią publiczną, a niektóre lokalne media zaczęły sugerować, że zaginięcia mogą mieć związek z „48 hours challenge”, rzekomym internetowym wyzwaniem polegającym na zniknięciu na dwie doby. Do sugestii o powrocie zjawiska dołączyli także liczni influencerzy, publicyści czy politycy w mediach społecznościowych.
Choć „gra” niemal nie istniała w przestrzeni cyfrowej od 2023 roku, temat został błyskawicznie reaktywowany.
Wystarczyły wzmianki w artykułach i komentarze w sieci, by w ciągu pięciu dni „trend” pojawił się w blisko 2,7 tysiąca publikacji, zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w social mediach. Łączny zasięg wyniósł 9,7 miliona kontaktów z przekazem, co oznacza, że o „48 hours challenge” usłyszał statystycznie co trzeci Polak
wynika z raportu Instytutu Monitorowania Mediów.

41 tysięcy reakcji, komentarzy i udostępnień
Z danych IMM wynika, że ponad 90 procent wszystkich publikacji pojawiło się w mediach społecznościowych. Najwięcej na:
- YouTubie (904 wpisy),
- Facebooku (859)
- i TikToku (294).
Wzmianki o „groźnym wyzwaniu” wygenerowały ponad 40 tysięcy interakcji. Najwięcej reakcji, komentarzy i udostępnień pojawiło się na:
- TikToku (16,9 tys.),
- YouTubie (12 tys.),
- Facebooku (7,4 tys.)
- i X/Twitterze (4,6 tys.).
– W analizowanym okresie pojawiło się także 237 materiałów w prasie, radiu i telewizji. Najczęściej temat podejmowały regionalne oddziały TVP3 oraz Polskie Radio Łódź, które starały się przestrzegać przed dezinformacją. Wśród portali internetowych największą aktywność wykazały Onet i Fakt – informuje IMM.
WYWIAD: Krzysztof Trąbiński: Etyczny haker działa w imię bezpieczeństwa
Dezinformacja napędzana emocjami
W tym samym czasie Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie jednoznacznie stwierdziła, że sprawa nie ma związku z żadną internetową grą. Fundacja ITAKA również apelowała, by nie łączyć tragedii z „48 hours challenge”. Pomimo tego, wiele portali kontynuowało publikowanie tekstów „wyjaśniających”, czym jest ta rzekoma gra, utrwalając nieprawdziwy przekaz.
To bardzo niebezpieczny trend. I nie mówię tu tylko o nieodpowiedzialnej „zabawie” nastolatków, ale także o mediach powielających klikalne informacje, które nie mają pokrycia w faktach
zauważa Monika Ezman, dyrektor Działu Analiz w IMM.
Ekspertka zwraca uwagę, że dezinformacja wokół zaginięcia nastolatków w Rzeszowie to doskonały przykład na to, jak wyścig o pierwszeństwo publikacji coraz częściej odbywa się kosztem rzetelności.
– Budząca skrajne emocje informacja rozprzestrzenia się w mediach, dając efekt kuli śnieżnej. W erze scrollowania i szumnych nagłówków uproszczone przekazy niestety wygrywają z refleksją. Nie można oczekiwać, że odbiorca przekazów znajdzie czas, przestrzeń i możliwości, by samodzielnie ustalać fakty – dodaje Ezman.

Lawina emocji w sieci
Analiza emocji w internetowych dyskusjach pokazuje, że temat wywołał ogromny ładunek emocjonalny. Dominowały smutek, współczucie i lęk. Internauci wyrażali żal wobec rodzin ofiar, pisząc o bólu i poczuciu niesprawiedliwości.
Drugim silnym wątkiem była złość kierowana zarówno w stronę mediów, które miały „nakręcać panikę”, jak i wobec młodych ludzi postrzeganych jako „nieodpowiedzialni” i „uzależnieni od sieci”. W komentarzach pojawiały się też obawy o bezpieczeństwo dzieci w internecie, a nawet o przyszłość świata zdominowanego przez technologie i sztuczną inteligencję.
Wśród emocjonalnych reakcji nie brakowało też czarnego humoru i sarkazmu, będących próbą odreagowania napięcia w obliczu tragedii i chaosu informacyjnego.
Lekcja z Rzeszowa
Sprawa z Rzeszowa stała się przykładem, jak szybko lokalna tragedia może zostać przekształcona w ogólnopolski fake news. Wystarczy kilka nieprecyzyjnych sformułowań, by wzbudzić panikę i rozpowszechnić nieprawdziwe treści.
Eksperci podkreślają, że to ostrzeżenie zarówno dla mediów, jak i dla odbiorców. W epoce natychmiastowej informacji kluczowa staje się rzetelność, weryfikacja źródeł i odpowiedzialność za słowo. Bo jak pokazuje ten przypadek – jedna fałszywa narracja potrafi obiec cały kraj w mniej niż 48 godzin.
Gdzie zwrócić się po pomoc?
Jeśli masz myśli samobójcze i potrzebujesz pomocy, pamiętaj, że nie jesteś sam. Oto numery telefonów, pod którymi otrzymasz fachową pomoc i wsparcie.
- 800 70 2222 – Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym
- 116 123 – telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
- 116 111 – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę
- 22 425 98 48 – telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
- 801 120 002 – ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
- 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
- pokonackryzys.pl