
39-letni mieszkaniec województwa lubuskiego wybił szyby i uszkodził drzwi w autobusie miejskim w Rzeszowie. Był pijany i poszukiwany przez policję.
Do zdarzenia, o którym poinformował dziś rzecznik rzeszowskiej policji, doszło w nocy z piątku na sobotę na ulicy Lisa Kuli w Rzeszowie. Patrolujący okolicę policjanci zauważyli potłuczone szkło na jezdni. Chwilę później, na pobliskim przystanku, zauważyli autobus z powybijanymi szybami.
Wybił szyby awaryjnym młotkiem
Z relacji kierowcy wynikało, że jeden z pasażerów bez żadnego powodu wybił trzy szyby awaryjnym młotkiem i uszkodził drzwi pojazdu. Po tym wysiadł i uciekł.
PRZECZYTAJ TEŻ: Najpierw pobili 77-latka, później ukradli auto. Właściciel pojazdu ruszył w pościg
Policjanci natychmiast ustalili rysopis sprawcy i ruszyli na poszukiwania. Kilka ulic dalej, w rejonie ulicy Moniuszki, zauważyli mężczyznę, który odpowiadał opisowi. Miał na ubraniu i rękach ślady krwi.
Po zatrzymaniu okazało się, że to 39-letni mieszkaniec województwa lubuskiego. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo wyszło na jaw, że jest poszukiwany przez zielonogórską policję oraz ma do odbycia karę 15 dni pozbawienia wolności za wcześniejszą kradzież.

Straty w autobusie to prawie 50 tys. złotych
Mężczyzna został przebadany przez lekarzy, a potem trafił do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Przyznał się do winy, przeprosił za swoje zachowanie i zadeklarował chęć naprawienia szkody.
Straty, jakie spowodował w autobusie, oszacowano na ponad 49,5 tysiąca złotych.