
Nie możemy zostawić Polski w rękach „decyzji prezesa”. Czy ktoś się będzie liczył z prezydentem, który ma wątpliwą reputację? Wyobrażacie sobie, co zrobi król Anglii, jak przeczyta jego życiorys? – przekonywali podczas ostatniego wiecu wyborczego w Rzeszowie sympatycy Koalicji Obywatelskiej.
Spis treści:
Mimo deszczowej pogody, Koalicji Obywatelskiej na ostatnim wiecu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego udało się zgromadzić kilkadziesiąt osób. Zjawili się posłowie, władze województwa, samorządowcy, sportowcy, działacze związkowi i mieszkańcy Rzeszowa. Na scenie w parku Jedności Polonii z Macierzą były flagi, transparenty i rock and roll.
Spotkanie zaczęło się hymnem, a otworzył je wiceprezydent Rzeszowa Marcin Deręgowski, szef sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego na województwo podkarpackie. Przypominał, że zostało ostatnie trzydzieści godzin na wielką mobilizację.
– Więc bardzo proszę o to, żebyśmy się zagrzewali do boju, żebyśmy przekonywali swoich znajomych i sami dawali świadectwo tego, że nasz kandydat jest najlepszym kandydatem na te arcytrudne czasy – mówił.
CZYTAJ TAKŻE: Ksiądz Słowik modli się za Nawrockiego, Ewa Leniart mówi, że bitwa się jeszcze nie skończyła
Ma pomysł na Podkarpacie
Jako pierwszy do głosowania na Trzaskowskiego zachęcał poseł PO Zdzisław Gawlik, który mówił, że zachęcanie do głosowania na kandydata Koalicji Obywatelskiej, to „polska racja stanu”. Dodał, że Polacy nie mogą zostawić Polski w niepewnych rękach, niepewnego człowieka – decyzji prezesa.
Przypominał, że tylko Trzaskowski w trakcie kampanii wyborczej zaproponował realny projekt dla Podkarpacia – Centralny Okręg Przemysłowy 2.0.
– On nie przechodził obojętnie wobec problemów Podkarpacia. Pięć lat temu, kiedy Polskę dotknęła nawalna powódź Rafał Trzaskowski tu był i przyszedł samorządom z pomocą. Nie pytał spod jakich barw jest dany burmistrz. Pytał czy jest potrzeba i z pomocą przychodził każdemu kto jej potrzebował – przekonywał poseł.
Sportowcy za Rafałem
Na scenie pojawili się też byli siatkarze Asseco Resovii: Paweł Papke – obecnie poseł PO i Krzysztof Ignaczak, obecnie radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego z Polski 2050. Obaj apelowali o udział w II turze wyborów.
– Wybierzmy kompetencje, wybierzmy doświadczenie, wybierzmy rozum, ale przede wszystkim wybierzmy uczciwość – mówił Paweł Papke.
– Podejmijcie jedyną słuszną decyzję. Pokażcie swoim dzieciom, jak spełniacie swój obywatelski obowiązek. Ruszcie się z kanapy, zostawcie pilota na te piętnaście minut i podjedziecie do lokalu wyborczego. Zagłosujcie na Rafała Trzaskowskiego – wtórował mu Krzysztof Ignaczak.

Osoby z niepełnosprawnościami za Rafałem
Do głosowania na Rafała Trzaskowskiego namawiał również reprezentujący osoby z niepełnosprawnościami Marcin Jurzysta, politolog i przedstawiciel Inicjatywy Społecznej „Dziś dla Jutra”, który znalazł się również w Komitecie Poparcia Rafała Trzaskowskiego.
– Warto żebyśmy przywrócili w pałacu prezydenckim prawdziwe prawo i prawdziwą sprawiedliwość, bo do tej pory było bezprawie i kolesiostwo – apelował.
Ze wzruszeniem wspominał też czas, kiedy osoby z niepełnosprawnościmi protestowały w Sejmie, a obecny prezydent Andrzej Duda robił wszystko żeby się z nimi nie spotkać.
– To było coś strasznego, nikt nas do tej pory tak nie poniżył – mówił łamiącym się głosem.
Podkreślał, że Trzaskowski jest przeciwieństwem Dudy, który nie sili się na udawaną litość w stosunku do osób z niepełnosprawnościami i nie traktuje ich przedmiotowo.
– Czy ktoś z osób z niepełnosprawnościami jest w komitecie wyborców Karola Nawrockiego? Nie. Ponieważ on za swą główną oś działania uczynił siłę mięśni. A ważny jest nie argument siły, ale siła argumentu, którą ma Rafał Trzaskowski. On nie pozwoli, by nam włos z głowy spadł – przekonywał.
Trzaskowski jest mężem stanu
Do głosowania na Rafała Trzaskowskiego zachęcał też reprezentujący Lewicę wicewojewoda Wiesław Buż. Podkreślił on, że tylko Rafał Trzaskowski zagwarantuje Polsce w przyszłości jej prawidłowy rozwój i stabilny udział w strukturach Unii Europejskiej.
– To jest facet, który nie zawaha się realizować zadań wynikających z naszej bytności w Unii Europejskiej, w polityce światowej. Jest to kandydat, który jest prawdziwym mężem stanu. Nie zapomni o sprawach społecznych, o tanim budownictwie, mieszkaniach na wynajem – wyliczał Buż.

Samorządowcy za Trzaskiem
Do głosowania na Trzaskowskiego namawiał też wiceprezydent Rzeszowa Krzysztof Stańko z Polski 2050. On zachęcał do głosowania na Trzaskowskiego wyborców Szymona Hołownii, przekonując, że jest to jedyna osoba, „która jest w stanie zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo, swobody obywatelskie i jakość życia na tym poziomie, którego oczekujemy”.
Swój głos za Rafałem Trzaskowskim dorzucił też wieloletni przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Andrzej Dec, który przypomniał, że chociaż rozstał się z Platformą Obywatelską ze względów ideologicznych dotyczących aborcji, to on sam, jako katolik będzie głosował na kandydata KO.
– Musimy umożliwić obecnemu rządowi i obecnie rządzącej koalicji naprawienie tego, co oni zepsuli. Dwa lata jakie zostało do końca kadencji parlamentu, to być może trochę mało, żeby naprawić to, co zostało zniszczone przez lat osiem, ale musimy wierzyć. Musimy się zmobilizować. Zwycięstwo Trzaskowskiego i jego współpraca z aktualną koalicją, pozwolą Polskę naprawić – mówił Andrzej Dec.

To powrót na kurs demokracji
Mariusz Szewczyk, przewodniczący KOD Podkarpackie dodał, że tylko Trzaskowski może zagwarantować powrót do kurs demokracji, do rządów prawa, a o wyniku w II turze zadecyduje mobilizacja wyborców.
Przewodniczący samorządu studenckiego Uniwersytetu Rzeszowskiego Bartosz Gabrychowicz apelował do ludzi młodych, przekonując, że tylko Trzaskowski gwarantuje młodym tanie mieszkania, reformę służby zdrowia czy tanie akademiki.
– Dlaczego wybór Rafała Trzaskowskiego jest tak ważny? Bo to gwarancja Polski europejski, gwarancja Polski różnorodnej, gwarancja Polski bezpiecznej. Do wyboru mamy Karola Nawrockiego, który oferuje łapówkarstwo i oszukiwanie starszych osób. To człowiek, który nie potrafi wytrzymać bez uzależnienia – mówił Bartosz Gabrychowicz.
Musimy wyciągnąć z domów 80 tys. mieszkańców Podkarpacia
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek na scenę wkroczył jak prawdziwa gwiazda rocka. Z entuzjazmem zachęcał do głosowania w II turze wyborów i wyliczał, że do I tury nie poszło aż trzynaście tysięcy rzeszowian i osiemdziesiąt tysięcy mieszkańców Podkarpacia, którzy półtora roku temu, 15 października, poparli Koalicję Obywatelską.
– Każdy z nas musi zadzwonić lub podejść do swoich przyjaciół, znajomych i upewnić się, czy byli głosować w I turze. A jeśli nie, to koniecznie im przypomnieć, żeby poszli głosować. Musimy wyciągnąć z domów osiemdziesiąt tysięcy mieszkańców Podkarpacia – zagrzewał do głosowania iście rockandrollowym stylu.
Dodał, że wśród tych wyborców, którzy nie poszli głosować są trzy ważne grupy – młodzież, kobiety i seniorzy.
Według niego młodzi powinni głosować na Trzaskowskiego po to, by w przyszłości się nie musieli się wstydzić, kiedy prezydent Polski odwiedzi np. króla Anglii Karola.
– Wyobraźcie sobie jak on przeczyta życiorys naszego prezydenta? Co robił, co przehulał i jak jest wstyd na cały świat dla naszego kraju – zwracał się do młodzieży Fijołek mówiąc o Karolu Nawrockim.
W podobnym tonie zwrócił się do kobiet, którym przypomniał, że jeśli Trzaskowski przegra wybory, to nasz kraj „będzie reprezentował gość, który kobiety traktował jak towar”.
– Wyobrażacie sobie coś bardziej strasznego? – pytał prezydent Rzeszowa.
Seniorom Fijołek przypomniał natomiast, że to oni ciężko pracowali dla naszego kraju, i że dzięki nim się tak rozwija. Wybór Nawrockiego to zmarnowanie całego ich dorobku.
– Łapcie za telefony i wyciągamy wszystkich, którzy nie głosowali. Oni 1 czerwca chcą nam zatrzasnąć drzwi do Europy, zatem my musimy trzaskać milionami żeby nam drzwi nie zatrzasnęli do Europy. Do boju! – zagrzewał wyborców.

Podkarpacie nie jest pisowskie
Do głosowania na Trzaskowskiego namawiał też Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej, burmistrz Kańczugi Andrzej Żygadło, posłanka Polski 2050 Elżbieta Burkiewicz i wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, która podkreślała, że Podkarpacie nie jest pisowskie.
– Kiedy zostałam powołana na funkcję wojewody podkarpackiego budżet na 2024 wynosił 2,8 miliarda złotych. Wiecie czym zakończyłam rok? Kwotą 3,8 miliarda złotych. A co to oznacza? Oznacza to, że oni tylko mówili, że wspierają Podkarpacie, że kochają mieszkańców Podkarpacia, ale to te liczby mówią same za siebie – mówiła wojewoda.
– Polska cała na Rafała – skandowali zwolennicy Trzaskowskiego.
Iście piknikowe spotkanie w parku Jedności Polonii z Macierzą zakończyło wspólne zdjęcie i nawet nieliczne okrzyki nieletnich – w stylu „Polska cała bez Rafała”, nie zakłóciły radosnej atmosfery mobilizacji przed II turą wyborów.
