
W rzeszowskim ratuszu odbyło się pożegnanie wiceprezydenta miasta Grzegorza Wrony, który został wiceministrem aktywów państwowych. Ratusz na razie nie ujawnia kto go zastąpi na stanowisku. – Rozmowy trwają, ale funkcja czwartego wiceprezydenta jest bardzo potrzebna – mówił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Spis treści:
Grzegorz Wrona, dotychczasowy zastępca prezydenta Rzeszowa, w środę 8 października został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziś, wraz z posłem PSL Adamem Dziedzicem, spotkał się z prezydentem miasta Konradem Fijołkiem oraz pożegnał z pracownikami magistratu.
Awans ważny dla całego miasta
Prezydent podkreślał, że awans Wrony jest niezwykle ważny dla miasta, które będzie mieć teraz wsparcie rządowe.
– To ważne, żeby w strukturach rządowych była osoba, która jest bliska Rzeszowowi i której Rzeszów jest bliski, a taką niewątpliwą osobą jest pan minister Grzegorz Wrona. Będę musiał się nauczyć tego sformułowania „pan minister”, bo do tej pory wgrało mi się „pan prezydent” – żartował Konrad Fijołek.
Podkreślał, że Grzegorz Wrona doskonale zna potrzeby miasta i jego mieszkańców i będzie je wspierał szczególnie teraz, w trakcie realizacji strategicznych tematów dla regionu.
– W tej całej naszej radości jest mała, malutka niteczka dziegciu, bo tracimy dobrego współpracownika, a pan prezydent również w obszarze strategicznych kierunków rozwoju miasta odgrywał istotną rolę. Ale zawsze jest jednak lepiej mieć to wzmocnienie i swojego człowieka w rządzie. Dziś jest powód do świętowania i cały weekend możemy temu poświęcić – dodawał.

Właściwy człowiek na właściwym miejscu
Poseł Adam Dziedzic wspominał, że przed Grzegorzem Wroną teraz stoi nowe zadanie, a dał się on poznać jako dobry i wiarygodny samorządowiec. Wspólnie współpracowali między innymi w kwestiach dotyczących obronności, kultury, wypoczynku, zagospodarowania terenu w okolicach Wisłoka czy nad tematami dotyczącymi obwodnic. Wspominał też o współpracy dotyczącej m.in. otwarcia dworca PKP w Rzeszowie czy pozyskania pieniędzy na budowę szpitala uniwersyteckiego w Świlczy.
– Rzeszów jest strategiczny i tę kwestie trzeba wykorzystać – mówił dziękując za współpracę i prezydentowi Fijołkowi i Grzegorzowi Wronie.
– Od teraz z Grzegorzem Wroną będziemy spotykać się w resorcie. Oczywiście z korzyścią dla Podkarpacia i gmin, które mają współpracować z formule aglomeracyjnej. Liczę na więcej, to właściwy człowiek na właściwym miejscu – zapewniał.
Skończy się kolędowanie w Warszawie
Grzegorz Wrona podkreślał, że stanął przed kolejnym trudnym projektem, ale już jest przyzwyczajany do takich wyzwań.
– Mam nadzieję, że te wszystkie dobre słowa, które słyszymy, są takim świadectwem, że warto się starać. Chciałbym skorzystać i podziękować wszystkim urzędnikom – a jest ich bardzo wielu – którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro miasta – podkreślał.
Podziękował też prezydentowi Fijołkowi, z którym wiele razy jeździł do Warszawy „po kolędzie”.
– Bardzo chciałbym serdecznie podziękować panu posłowi, który nam wiele razy w tym kolędowaniu otwierał drzwi – mówił żartem.
Żartem spytał też – co Rzeszów będzie miał z jego awansu?
– Rzeszów będzie miał tyle z tego, ile zdołamy wspólnie zrobić. Wspólnie bez względu na podziały polityczne – mówił już na poważnie, obiecując że pomoże każdemu samorządowcowi z Podkarpacia, który będzie składał wnioski do ministerstwa.

Kto zastąpi Grzegorza Wronę
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi na stanowisku wiceprezydenta Grzegorza Wronę. Konrad Fijołek podkreśla jednak, że nie zrezygnuje z czwartego wiceprezydenta.
– Na razie cały weekend świętujemy i cieszymy się, a później na pewno znajdziemy dobrą osobę na to stanowisko. Pracujemy nad tym wspólnie z panem posłem – mówił.
Dodał, że najpierw należy dopracować kompetencje do potrzeb, a to wymaga czasu. Podkreślał, że Rzeszów obecnie bardzo intensywnie się rozwija, stąd konieczny jest czwarty zastępca, który przejmie obowiązki Grzegorza Wrony.
– Od strategii miasta, planu ogólnego, planu szczegółowego, rozmów z przedsiębiorcami i deweloperami. Dograliśmy wspólnie mnóstwo rzeczy. Tego jest tak wiele, że na pewno nie będzie rezygnacji – zapewniał.
Odchodzący wiceprezydent dostał na pamiątkę zdjęcie rzeszowskiego ratusza i jak obiecał – powiesi je w nowym gabinecie, aby przypominało mu gdzie spędził ostatni lata pracy.
toRzeszow.pl to nowy portal miejski. Polub nas na Facebooku, obserwuj na Instagramie.