
W Boguchwale pijany rowerzysta uderzył w zaparkowany samochód. Gdy na miejsce przyjechała policja, sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli.
Do zdarzenia, o którym poinformował dziś rzecznik rzeszowskiej policji, doszło w sobotę po godz. 21:30 na ul. Ogrodowej w Boguchwale. Policjanci z rzeszowskiej drogówki zostali wezwani na miejsce kolizji. Dostali informację, że nietrzeźwy rowerzysta uderzył w zaparkowany samochód, uszkadzając mu lusterko.
Rowerzysta zaczyna się szarpać
Na miejscu sprawcy już nie było, był za to samochód z oderwanym lusterkiem. Szybko udało się ustalić, gdzie udał się rowerzysta. We wskazanym przez świadka domu policjanci zastali trzech mężczyzn. Jeden z nich odpowiadał rysopisowi, zabrali go więc do radiowozu, żeby ustalić jego dane.
ZOBACZ TEŻ: Śmierć na torach w Boguchwale. Mężczyzna wszedł pod pociąg
W policyjnym samochodzie mężczyzna zaczął się zachowywać agresywnie. Przeklinał, szarpał się i próbował uciec. Policjanci musieli założyć mu kajdanki. Wtedy 39-latek uderzył jednego funkcjonariusza w twarz, a drugiego łokciem w rękę. Kajdankami uszkodził też wnętrze radiowozu.
Przybywają posiłki
W czasie interwencji do policjantów podeszli jego dwaj znajomi. Zaczęli wyzywać funkcjonariuszy, jeden z nich ich opluł, a drugi kopał policyjnego volkswagena.
Wszyscy zostali zatrzymani przez patrol z komisariatu w Boguchwale i trafili do izby zatrzymań. Badanie alkomatem wykazało, że 39-letni sprawca kolizji miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
W niedzielę wszyscy trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty. Najstarszy odpowie za naruszenie nietykalności policjantów, zniszczenie mienia oraz jazdę rowerem pod wpływem alkoholu. Jego 30-letni znajomy usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy, a 28-latek – dodatkowo zarzut uszkodzenia radiowozu.