
Poseł Adam Dziedzic napisał do Jarosława Kaczyńskiego. Domaga się wyjaśnień w sprawie działań byłego wicedyrektora KOWR Mariusza Króla. Chodzi o kontrowersyjną transakcję zakupu i sprzedaży działki, na której ostatecznie powstał sklep Biedronka. A działacz PiS zarobił na tym interesie ok. 1,5 mln zł.
Spis treści:
Poseł i prezes podkarpackiego PSL skierował oficjalne pismo do prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Chce żeby Kaczyński zajął stanowisko w sprawie kontrowersyjnej transakcji ziemią na Podkarpaciu.
Kupił tanio, sprzedał drogo
O zainteresowaniach Mariusza Króla obrotem ziemią rolną pisaliśmy pierwszy raz 3 listopada w tekście Mariusz Król, były wicedyrektor KOWR w Rzeszowie, zarobił fortunę na ziemi rolnej. Tak PiS wspiera rolników.
Jak wynika z zebranych informacji, działacz PiS – w czasie gdy pełnił funkcję wicedyrektora KOWR w Rzeszowie, z wynagrodzeniem sięgającym blisko 20 tys. zł miesięcznie – odkupił od Jolanty i Czesława Barszczaków z Nienadowej działkę za około 256 tys. zł. Wkrótce później sprzedał ją z ogromnym zyskiem, za 1,7 mln zł.
Ustaliliśmy też, że zeznania majątkowe Króla budzą pewne wątpliwości, a chwilę później sprawa została zgłoszona do prokuratury.

Jak PiS na Podkarpaciu robiło interesy
17 listopada konferencję prasową zwołał w rzeszowskim biurze Adam Dziedzic. Stwierdził wtedy, że sprawa działek pokazuje, jak PiS na Podkarpaciu robiło interesy.
– Podobne transakcje mogły mieć miejsce również w innych częściach województwa. Na odsprzedanych gruntach powstawały m.in. sklepy sieci Biedronka. Zwraca uwagę fakt, że w tym okresie instytucje państwowe działały wyjątkowo sprawnie, a KOWR rezygnował z prawa pierwokupu. I to nawet w czasie pandemii, gdy zwykli obywatele mieli utrudniony dostęp do urzędów – grzmiał parlamentarzysta.
Państwo Barszczak, którzy sprzedali działkę Królowi, twierdzą dziś, że zostali wprowadzeni w błąd. Jak relacjonują, zapewniano ich, że nieruchomość pozostanie działką sąsiedzką i nie trafi pod inwestycję handlową.
– Czujemy się oszukani – podkreślają, zwracając uwagę, że mieli do czynienia z osobą zajmującą wysokie stanowisko w instytucji państwowej powołanej do ochrony interesów rolników.
Adam Dziedzic napisał do Jarosława Kaczyńskiego
Dziś poseł Adam Dziedzic zapowiada, że sprawa zostanie dokładnie wyjaśniona. Zapewnił rodzinie Barszczak wsparcie prawne, a cała dokumentacja została przekazana do dalszej analizy.
Jak podkreśla, kluczowe jest zapewnienie przejrzystości życia publicznego oraz ochrona obywateli przed nadużyciami ze strony urzędników. Dlatego skierował pismo do prezesa PiS. Opisuje w nim sprawę handlu działkami przez Mariusza Króla i pisze do Kaczyńskiego:
W związku z powyższym zwracam się do Pana Prezesa z wnioskiem o podjęcie następujący działań:
- Przeprowadzenie wewnątrzpartyjnej analizy i oceny działań Pana Mariusza Króla w kontekście pełnionych przez niego funkcji publicznych oraz ewentualnego wykorzystania ich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej kosztem lokalnych rolników.
- Zajęcie oficjalnego stanowiska Prawa i Sprawiedliwości w sprawie szkód poniesionych przez Państwa Barszczak, którzy stracili realna wartość majątkową na skutek działań osoby związanych z Pańską partią.
- Podjęcie działań zmierzających do wyrównania strat finansowych państwa Barszczak, wskutek działań osoby pełniącej wówczas funkcje publiczną i jednocześnie będącej członkiem struktur PiS.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Podkarpacka afera gruntowa. Mariusz Król odwołany ze stanowiska wicewójta
Masz temat, którym powinniśmy się zainteresować? Daj znać, np. mailem na re******@*******ow.pl. Jesteśmy też na Facebooku i Instagramie.