
Bez kabli i dużych blizn. W Klinice Kardiologii KSW w Rzeszowie dokonano przełomu – 77-letni pacjent otrzymał innowacyjny rozrusznik, który pracuje dzięki technologii Bluetooth.
Spis treści:
To historyczny moment w polskiej kardiologii. 10 września w Rzeszowie przeprowadzono pierwszy w kraju zabieg jednoczasowego wszczepienia dwuelementowego, bezelektrodowego układu stymulującego serce. Zabiegu dokonano w Klinice Kardiologii z Pododdziałem Ostrych Zespołów Wieńcowych w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie.
Innowacyjny rozrusznik otrzymał 77-letni pacjent, który ze względu na swoje obciążenia zdrowotne i przeciwwskazania nie mógł mieć wszczepionego tradycyjnego urządzenia.
CZYTAJ TAKŻE: Szpital Miejski w Rzeszowie kupi robota chirurgicznego. Radni dołożyli dodatkowe 2 mln zł
Dzięki technologii Bluetooth
Jak przypominają lekarze z KSW w Rzeszowie, w Polsce od ponad dekady stosuje się bezelektrodowe rozruszniki serca. Do tej pory jednak implantowano jedynie jednoelementowe urządzenia, w przedsionku albo w komorze serca.
Tym razem udało się zsynchronizować dwa elementy: jeden w prawym przedsionku, drugi w prawej komorze. Dzięki technologii Bluetooth oba urządzenia prowadzą stały dialog, dostosowując pracę serca do potrzeb chorego.
– Dodatkowo muszą być tak ułożone, żeby mogły ze sobą stale się komunikować. Te dwa elementy są oddalone od siebie o kilkanaście centymetrów, a mimo to przez cały czas się porozumiewają, przez cały okres życia siedząc w środowisku zupełnie nieprzyjaznym, w środowisku wodnym krwi, mokrym, wilgotnym i jeszcze w dodatku ruchomym – wyjaśnił prof. dr hab. n. med. Andrzej Przybylski, kierownik Kliniki Kardiologii w KSW w Rzeszowie.

Nie zastąpi klasycznego stymulatora, ale daje nadzieję
Lekarz precyzuje, że oba elementy muszą nieprzerwanie przekazywać sobie informacje, typu: „widzę czynność serca, więc ty nie stymuluj, poczekaj”.
– Prowadzą taki stały dialog przez Bluetooth. To ogromne wyzwanie technologiczne, bo musimy je tak ustawić, żeby ich łączność była jak najlepsza. Inaczej, jak w przypadku telefonu komórkowego, gdy sygnał jest słaby, urządzenia szybciej zużywają baterię – uszczegóławia dr Przybylski.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy angiograf w rzeszowskim szpitalu. Przełom w leczeniu dzieci i dorosłych
Choć ta nowoczesna metoda nie zastępuje w pełni klasycznych stymulatorów, daje nadzieję pacjentom, którzy nie mogą mieć ich wszczepionych, ze względu na przykład na przebyte wcześniejsze zakażenia, dializoterapię, przebyte infekcję związane z wcześniejszymi układami stymulującymi lub po niektórych operacjach serca.

Jak przez dziurkę od klucza
Sam zabieg przeprowadza się przez nakłucie żyły udowej, bez konieczności wykonywania dużych nacięć i blizn. Dzięki temu rekonwalescencja przebiega wyjątkowo szybko.
– Podobnie jak przy klasycznych stymulatorach, pacjent wychodzi ze szpitala zwykle na drugi dzień. Rana jest niewielka, znajduje się w pachwinie w miejscu wkłucia. Zabieg przypomina operację „przez dziurkę od klucza”, bez dużego cięcia jak przy klasycznych urządzeniach. Dzięki temu powrót do sprawności jest szybszy – podkreślił lek. Piotr Szafarz z Kliniki Kardiologii KSW w Rzeszowie.
Lekarz wyjaśnia, że pacjent nie ma większych ograniczeń poza zaleceniem, by przez jakiś czas nie dźwigać ciężkich rzeczy.
– W codziennym życiu funkcjonuje jak zdrowa osoba – akcentuje.
Polska kardiologia w gronie liderów
Nowatorski zabieg to kolejny sukces zespołu kierowanego przez prof. Przybylskiego. W ostatnich latach placówka jako jedyna na Podkarpaciu uruchomiła Pracownię Nadzoru Telemetrycznego, umożliwiającą zdalne monitorowanie pracy urządzeń wszczepialnych.
Szpital zasłynął także z przełomowych operacji, m.in. naprawy zastawki mitralnej bez otwierania klatki piersiowej czy usunięcia elektrod wewnątrzsercowych z wykorzystaniem techniki wibracji – drugiego takiego zabiegu na świecie.
Przeprowadzona 10 września implantacja stawia polską kardiologię w gronie liderów innowacji i otwiera nową perspektywę leczenia dla pacjentów, którzy do tej pory mieli ograniczone możliwości terapii.
