
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie przeprowadzili weekendową akcję kontroli prędkości. Aż 14 kierowców, którzy zbyt mocno wcisnęli gaz, straciło prawo jazdy.
Szczególną uwagę zwracano na kierowców, którzy w terenie zabudowanym jechali zdecydowanie za szybko.
Rekordziści pędzili ponad 110 km/h w terenie zabudowanym
W niedzielę po godz. 10, w powiecie mieleckim, policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę volvo. Na liczniku miał 112 km/h, czyli o 62 km/h więcej niż pozwalają przepisy. 54-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego stracił prawo jazdy, a ponieważ to nie jego pierwsze takie wykroczenie, został ukarany mandatem w wysokości 4 tys. zł i 14 punktami karnymi.
ZOBACZ TEŻ: Aż 5 wypadków w jeden dzień. Wśród poszkodowanych dzieci i seniorzy
Do rekordy tego weekendu brakowało mu niewiele. Ten padł dzień wcześniej, w Woli Ocieckiej. Policjanci zatrzymali tu 26-latka z powiatu ropczycko-sędziszowskiego, który przekroczył dozwoloną prędkość o 63 km/h. Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 2 tys. zł, 14 punktów karnych i również stracił prawo jazdy.
Policja apeluje o rozsądek
Funkcjonariusze przypominają, że nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn wypadków. Każdy kierowca, który przekroczy dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, automatycznie traci prawo jazdy na 3 miesiące.
Policja zapowiada, że podobne kontrole będą kontynuowane. Wszystko po to, by poprawić bezpieczeństwo na podkarpackich drogach.