
Kamery zarejestrowały całe zdarzenie, a centrum Rzeszowa jest monitorowane przez całą dobę. Mimo tego policja wciąż nie ustaliła sprawców zniszczenia wystawy „Monument Konieczny”, która prezentowała dorobek Mariana Koniecznego, autora Pomnika Czynu Rewolucyjnego.
Spis treści:
Na Skwerze Kultury, tuż obok rzeszowskiego ratusza, zniszczono wystawę „Monument Konieczny”. Ekspozycja przygotowana przez Fundację Rzeszowską, prezentowała dorobek wybitnego rzeźbiarza Mariana Koniecznego, twórcy m.in. Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie, warszawskiej Nike czy pomnika Tadeusza Kościuszki w Filadelfii.
Wystawę oficjalnie otwarto 10 października. Można było na niej zobaczyć archiwalia z pracowni Koniecznego oraz fotografie ukazujące kolejne etapy powstawania Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie. Pochodziły one ze zbiorów Muzeum Mariana Koniecznego w Krakowie.
Projekt stanowił część szerszego wydarzenia poświęconego jednemu ze słynniejszych monumentów w kraju. W jego ramach, w Rzeszowskich Piwnicach odbyła się debata z udziałem syna artysty Filipa Koniecznego oraz prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, a także koncert inspirowany pomnikiem, w wykonaniu Dagny Mikoś i duetu Bzdyra/Demidowski.
„To akt wandalizmu”. Oświadczenie Fundacji Rzeszowskiej
Z ogromnym żalem informujemy, że plenerowa wystawa „Monument Konieczny”, poświęcona twórczości wybitnego rzeźbiarza Mariana Koniecznego – autora m.in. Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie, warszawskiej Nike czy pomnika Kościuszki w Filadelfii – została zniszczona przez nieznanych sprawców
przekazała Fundacja Rzeszowska.
Jak podkreślają organizatorzy, wystawa miała ukazywać sztukę jako przestrzeń wspólnej refleksji i dialogu.
„Naszą wystawę, która nie przetrwała w miejskiej przestrzeni nawet miesiąca, można obejrzeć jedynie w wersji elektronicznej (…). Wierzymy, że sztuka ma moc łączenia ponad podziałami. Nie pozwólmy, by akt wandalizmu odebrał nam wspólną przestrzeń do dialogu i pamięci” – apeluje Fundacja.
Zniszczenie wystawy o pomniku nagrały kamery
Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę prezydenta Rzeszowa, Marzenę Kłeczek-Krawiec, do dewastacji doszło 1 listopada, o godzinie 2:30 w nocy.
Kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały cały incydent. Zniszczenie zostało zgłoszone przez Urząd Miasta na Policję. Nagrania zostały zabezpieczone zarówno przez Wydział Zarządzania Kryzysowego, jak i Estradę Rzeszowską i zostaną przekazane Policji
poinformowała.
Na razie nie wiadomo, czy zniszczenia były wynikiem celowego aktu wandalizmu, czy np. bójki. Rzeczniczka prezydenta nie chce oceniać motywów sprawców. Sprawy na razie nie komentuje też prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
– Kwestie motywów i sprawstwa pozostawiamy w gestii Policji – dodała Kłeczek-Krawiec.



Aktywiści: to może być prowokacja
Oburzenia nie kryją miejscy aktywiści. Patrycja Pawlak-Kamińska, od lat zaangażowana w działania na rzecz ochrony Pomnika Czynu Rewolucyjnego, napisała w mediach społecznościowych:
„Wystawa Fundacji Rzeszowskiej poświęcona twórczości Mariana Koniecznego została zniszczona! Plac w samym sercu miasta, na przeciwko Ratusza. Miejsce gdzie o każdej porze dnia i nocy można spotkać ludzi, a czujne oko kamer monitoruje to miejsce przez 24h.
Nie wiadomo, czy wystawa padła ofiarą zwykłych wandali, czy motywy zniszczenia były polityczne i wynikały z niechęci do Pomnika. Mam nadzieję, że policja już ustaliła sprawców (…) i poniosą oni dotkliwe konsekwencje.”
Policja prowadzi dochodzenie. Wartość strat to 22 tys. złotych
Mimo, że do dewastacji doszło w samym sercu Rzeszowa, policjanci wciąż nie ustalili sprawców ani motywów zniszczenia wystawy.
Należy też dodać, że to nie jedyny akt wandalizmu, do którego doszło w tym miejscu. Chuligani uszkodzili kilka razy m.in. stojący w tym miejscu betonowy fortepian, którego naprawa kosztowała ponad 26 tys. złotych.
Policja nie prowadzi śledztwa w tej sprawie, tylko dochodzenie. Przyjęliśmy zawiadomienie w sprawie uszkodzenia mienia. Wartość strat została oszacowana łącznie na 22 tysiące złotych. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców tego czynu
informuje podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Ratusz zapowiada jednak, że zwróci się do komendanta miejskiego z prośbą o zwiększenie nocnych patroli w ścisłym centrum Rzeszowa.
– Rzeszów jest miastem bezpiecznym i bardzo istotne jest dla nas wszystkich, aby tak było nadal. Aby zapobiegać takim aktom wandalizmu w przyszłości, zwrócimy się do Policji o zwiększenie częstotliwości nocnych patroli – zaznaczyła rzeczniczka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kto zastąpi Grzegorza Wronę? „To mężczyzna, dobrze rozpoznawany w niektórych środowiskach”
Spór o Pomnik Czynu Rewolucyjnego trwa
Pomnik Czynu Rewolucyjnego od lat budzi spore emocje. Fundacja Rzeszowska walczyła o jego ocalenie przed wyburzeniem – ostatecznie udało się i obiekt wpisano do rejestru zabytków. Monument chce odzyskać miasto Rzeszów, które ma w planach jego wyczyszczenie i konserwację. Prezydent Fiołek od lat negocjował w tej sprawie z ojcami bernardynami, właścicielami terenu oraz pomnika.
Niestety ojcowie bernardyni, przekazali nieruchomość Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Niezłomnych, które zapowiadało likwidację monumentu.
Powiem to wprost – ojcowie bernardyni oszukali rzeszowian. Byliśmy blisko porozumienia, jednak oszukali nas wszystkich i przekazali pomnik w ręce osób, które są nieodpowiedzialne
komentował zachowanie zakonników prezydent Konrad Fijołek.
Wystawa była drwiną z poległych?
Dewastacje wystawy skomentowali też w mediach społecznościowych członkowie Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Niezłomnych, obecni właściciele pomnika.
– Wydarzenie to powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich, którym się wydaje, że mogą dowolnie dyrygować narodową pamięcią i zakłamywać historię Polski dla własnych politycznych celów. Również każdy, kto w jakikolwiek sposób próbuje umniejszać lub podważać sens ofiar poniesionych w walce z komunizmem i jego pozostałościami, a jednocześnie gloryfikować symbole komunistyczne, wcześniej lub później zetknie się ze stanowczą reakcją wolnego i mającego poczucie swej tożsamości społeczeństwa – napisali członkowie stowarzyszenia.
Dodają, że „nie można bezkarnie drwić sobie z pamięci o poległych w walce o Wolną Polskę i zamordowanych w sowieckich kazamatach. Ta wystawa była taką właśnie drwiną”.
Po takich komentarzach, zniszczenie wystawy poświęconej właśnie twórczości autora pomnika, wielu mieszkańców odbiera jako symboliczny akt wymierzony w ideę jego zachowania w przestrzeni Rzeszowa.
Masz jakiś ciekawy temat? Daj nam znać na re******@*******ow.pl. Jesteśmy też na Facebooku i Instagramie.