
Policjanci zatrzymali parę złodziei, która na rzeszowskim rynku ukradła walizkę 55-letniej mieszkance Szwajcarii. Dzięki ich szybkiej reakcji turystka odzyskała swoje dokumenty i zdążyła na samolot.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano. Policjanci patrolujący Śródmieście zauważyli kobietę, która gestem prosiła o pomoc.
Choć nie mówiła po polsku, funkcjonariusze szybko zrozumieli, że turystka padła ofiarą kradzieży. Kilkanaście minut wcześniej ktoś zabrał jej walizkę z dokumentami i sprzętem elektronicznym. Odłożyła ją dosłownie na chwilę.
– Odzyskanie dokumentów było dla niej bardzo ważne, ponieważ na co dzień, 55-latka mieszka w Szwajcarii i jeszcze tego samego dnia miała zaplanowany lot do Warszawy, a następnie do domu. Jak wynikało z jej relacji, skradzioną walizkę, pozostawiła bez nadzoru dosłownie na trzy minuty. W tym czasie fotografowała kamienice otaczające rzeszowski rynek – informuje policja.
PRZECZYTAJ TEŻ: Seria włamań do altanek na Nowym Mieście. 30-latek w rękach policji
Na miejsce skierowano kilka patroli, w tym policjantów z wydziału kryminalnego. Już po krótkim czasie jeden z nich znalazł porzuconą walizkę w koszu na śmieci przy bulwarach nad Wisłokiem. W środku były dokumenty i większość rzeczy należących do kobiety. Brakowało tylko drobnego sprzętu elektronicznego oraz pary kolczyków.
Chwilę później kryminalni zatrzymali podejrzanych. 40-letnia mieszkanka Jarosławia i 39-letni mężczyzna z gminy Lubaczów mieli przy sobie skradzione przedmioty o wartości ponad tysiąca złotych. Grozi im do 5 lat więzienia.
Po zakończeniu czynności jeden z policjantów pomógł turystce kupić nową walizkę i zawiózł ją na lotnisko. Kobieta zdążyła na samolot.