Nie żyje 14-letnia mieszkanka bloku przy ul. Popiełuszki, w którym w środę wieczorem doszło do pożaru. Rannych jest jeszcze siedem osób. Dziś odbyła się konferencja w sprawie tragedii.
Spis treści:
Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru w wieżowcu na osiedlu Nowe Miasto w Rzeszowie. Informacje o tym, że pali się mieszkanie na czwartym piętrze bloku przy ul. Popiełuszki 12 służby ratunkowe otrzymały przed godz. 21. Na miejsce wyruszyli policjanci, ratownicy medyczni i kilkanaście zastępów straży pożarnej.
Z wieżowca ewakuowano ponad dwieście osób. W klatce, w której doszło do pożaru, sporo ludzi zostało uwięzionych na wyższych kondygnacjach.

Nie żyje 14-letnia dziewczyna
Kilkunastoletni chłopak, który wraz z dziesiątkami innych osób obserwował akcje ratowniczą, pokazywał nam w komórce zdjęcia mężczyzny, który stał na parapecie piątego piętra, tuż nad płonącym mieszkaniem. Z okien wydobywały się kłęby dymu.
– Część mieszkańców została ewakuowana przez funkcjonariuszy Policji i Straży Pożarnej. Z płonącego mieszkania udało się wydobyć rannego 69-latka, który trafił do szpitala. Łącznie pomocy medycznej wymagało osiem osób. Niestety, pomimo udzielonej na miejscu pomocy, nie udało się uratować życia 14-letniej dziewczynki – poinformowała dziś Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Potwierdziły się tym samym informacje o tragicznej śmierci. O tym, że 14-latka nie żyje mieszkańcy Nowego Miasta mówili już w środę wieczorem.
Dziewczyna mieszkała na szóstym piętrze, nad mieszkaniem w którym wybuchł pożar. Próbowała się ratować wbiegając na górę, by na najwyższej kondygnacji wieżowca przejść do sąsiedniej klatki. W korytarzu nieprzytomną znalazł ja ojciec. Z bloku udał się uciec siostrze i matce dziewczyny.
Pomoc dla osób poszkodowanych w pożarze
Urząd Miasta Rzeszowa podał numery telefonów, pod którymi wszelkie informacje uzyskają osoby poszkodowane w pożarze (schronienie i wsparcie psychologiczne) oraz wszyscy, którzy chcą im pomóc:
- Ośrodek Poradnictwa Specjalistycznego i Interwencji Kryzysowej w Rzeszowie – 17 851 25 00
- Informacje + jak pomóc – 17 853 57 53
Trudne warunki, zerowa widoczność
Dzisiaj przed blokiem, w którym doszło do pożaru odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział przedstawiciele służb ratunkowych, wiceprezydentka Rzeszowa Krystyna Stachowska, dyrektorka MOPS Joanna Wisz i Andrzej Smyczyński, dyrektor techniczno-eksploatacyjny rzeszowskiego MZBM.
Jak relacjonował st. bryg. Grzegorz Wójcicki, zastępca komendanta miejskiego PSP w Rzeszowie, strażacy po przybyciu na miejsce zastali jedno z mieszkań całkowicie objęte ogniem.
– Języki ognia wychodziły poza obrys mieszkania. Cała klatka schodowa była zadymiona. Równocześnie rozpoczęliśmy działania gaśnicze i ewakuacyjne – mówił Wójcicki. – Ewakuowano łącznie dwieście pięćdziesiąt osób z trzech klatek. Tej, w której doszło do pożaru, oraz sąsiednich. Trzydzieści trzy osoby wymagały pomocy, a dwanaście zostało przekazanych zespołom ratownictwa medycznego.
Działania gaśnicze prowadzone były w bardzo trudnych warunkach, przy zerowej widoczności. Na miejscu pracowały dwadzieścia cztery zastępy PSP i OSP, łącznie osiemdziesięciu trzech strażaków, w tym grupa operacyjna komendanta miejskiego i wojewódzkiego PSP.

Przyczyny pożaru ustalą biegli
Podinsp. Maciej Gawryś z rzeszowskiej policji poinformował, że funkcjonariusze pomagali w ewakuacji i obecnie zabezpieczają mienie mieszkańców.
– Czekamy na powołanie biegłego z zakresu pożarnictwa, który ustali przyczynę pożaru. Działania będą prowadzone pod nadzorem prokuratury – zaznaczył.
Pomoc poszkodowanym udzielały również zespoły ratownictwa medycznego.
– Na miejscu pracowało dwanaście zespołów. Pomocy udzieliliśmy dwunastu osobom, z czego osiem zostało przetransportowanych do szpitali – przekazał Kamil Łoboś z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Wsparcie kryzysowe dla poszkodowanych
Miasto uruchomiło też pełne wsparcie kryzysowe.
– Przyjechaliśmy tu zaraz po informacji o pożarze w pełnym składzie sztabu zarządzania kryzysowego – powiedziała Krystyna Stachowska, zastępczyni prezydenta Rzeszowa.
– Zaopiekowaliśmy się sześcioma osobami, które noc spędziły w Domu Kombatanta. Tam dostały ciepły posiłek, herbatę, mogły skorzystać z noclegu – dodała Joanna Wisz, dyrektorka MOPS. – Natomiast jesli chodzi o przyszłość, wszystkie osoby, które ucierpiały w wyniku pożaru a potrzebują schronienia, będą mogły skorzystać z mieszkań interwencyjnych przy Ośrodku Interwencji Kryzysowej na ul. Skubisza 4. Dostępne jest też wsparcie psychologiczne.
Andrzej Smyczyński z MZBM poinformował, że klatka, w której doszło do pożaru, została całkowicie wyłączona z użytkowania do czasu zakończenia czynności śledczych i sprawdzenia instalacji.
– Robimy wszystko, by jak najszybciej umożliwić powrót mieszkańców do domów – zapewnił Andrzej Smyczyński z MZBM.
Tworzymy nowy portal miejski. Dołącz do nas na Facebooku, obserwuj ToRzeszów na Instagramie.