
Połamane drzewa, zalane posesje i dziesiątki zgłoszeń – to bilans gwałtownych burz, jakie w niedzielny wieczór przeszły nad Podkarpaciem. Strażacy interweniowali ponad 270 razy.
Po niedzielnych burzach, które przeszły nad Podkarpaciem, strażacy interweniowali ponad 270 razy. Główne działania dotyczyły usuwania połamanych konarów, wypompowywania wody z zalanych posesji oraz udrażniania zatkanych przepustów drogowych.
– Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi oraz konarów drzew leżących na chodnikach, jezdniach, posesjach czy liniach energetycznych – poinformował st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
CZYTAJ TAKŻE: Wszedł nagle pod autobus, ucierpiała pasażerka. Policja szuka tego mężczyzny
Nikt nie został ranny
Najwięcej zgłoszeń napłynęło z powiatów: ropczycko-sędziszowskiego, rzeszowskiego, strzyżowskiego i dębickiego.
Natomiast w sobotę strażacy wyjeżdżali do takich interwencji 57 razy, z czego najwięcej również w powiatach dębickim i strzyżowskim.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny – podsumowuje weekend st. bryg. Betleja.

Prognoza pogody
Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w najbliższych dniach pogoda na Podkarpaciu nadal może być kapryśna. We wtorek i środę prognozowane są przelotne opady deszczu i lokalne burze, głównie po południu.
Temperatura w dzień wyniesie od 24 do 27°C. Od czwartku pogoda zacznie się stabilizować, ma być cieplej, słoneczniej i bez większych opadów.