
Modernizacja drogi startowej w Rzeszowie sprawiła, że część największych samolotów wojskowych i transportowych obsługiwanych jest teraz w Lublinie. Dla tamtejszego lotniska to rekordowy czas, a dla Jasionki – bolesny spadek statystyk, który może potrwać dłużej.
Spis treści:
Rzeszowskie lotnisko, które od początku wojny w Ukrainie stało się jednym z kluczowych punktów NATO-wskiej logistyki, przechodzi poważny remont pasa startowego. Z tego powodu część wojskowych operacji została czasowo przeniesiona do Lublina. Tamtejsze lotnisko odnotowuje rekordowe wyniki, podczas gdy w Jasionce liczba operacji spadła o ponad 30 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Lotnisko Rzeszów-Jasionka: ostatnia prosta przy przebudowie pasa startowego
Pas będzie gotowy w październiku
Jak relacjonuje Adam Sierak na wnp.pl, w czerwcu w Rzeszowie wyłączono z użytku 700 metrów drogi startowej, co uniemożliwiło obsługę największych frachtowców.
– Prace, które realizuje firma Strabag, przebiegają terminowo zgodnie z harmonogramem, a nawet udało nam się ostatnio go nieco wyprzedzić – wyjaśnia w rozmowie z wnp.pl Bartosz Górski, wiceprezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka.
Dodaje, że w poniedziałek (25 sierpnia) rozpoczęły się prace wykonawcze związane z kładzeniem warstw nawierzchniowych na drodze startowej, a tempo prac pozwala przypuszczać, że droga startowa będzie gotowa do końca października.

Wzrost w Lublinie, spadek w Rzeszowie
Wojsko, aby utrzymać ciągłość dostaw, przeniosło się do oddalonego o ok. 180 km Lublina. Dla tamtejszego portu to nie tylko wyzwanie, ale i szansa na sprawdzenie możliwości przy większym ruchu.
– To dla nas poligon doświadczalny – możemy zobaczyć, jak lotnisko działa przy znacznie większej liczbie operacji – przyznaje w rozmowie z dziennikarzem Krzysztof Matuszczyk, prezes Portu Lotniczego w Lublinie.
Z danych wynika, że w lipcu w Rzeszowie liczba operacji lotniczych spadła o 31 proc., a w Lublinie wzrosła o tyle samo. Już w czerwcu było widać, że liczba operacji spadła o 2 proc. w porównaniu z czerwcem 2024 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Lotnisko Rzeszów-Jasionka w przebudowie. Trwają strategiczne inwestycje
Czy wojsko zostanie w Lublinie na dłużej?
Wojsko, pod względem obsługi samolotów i frachtu, jest w Lublinie prawie samowystarczalne. Z tego powodu nie trzeba było też zwiększać zatrudnienia, ale lotnisko najprawdopodobniej będzie musiało zakupić dodatkowy sprzęt, m.in. do odladzania.
Czy to oznacza, że wojsko, kosztem Rzeszowa, zostanie w Lublinie na dłużej? Lubelski port umowę z wojskiem ma podpisaną prawie do końca 2025 roku. To czy wojsko wróci do Rzeszowa zależy od armii.
Kluczowy będzie październik, kiedy Jasionka odzyska pełną długość pasa startowego. Ale w przyszłym roku scenariusz może się powtórzyć – planowana jest bowiem kolejna modernizacja, tym razem aż 1800 metrów w centralnej części drogi startowej. Eksperci przyznają, że będzie to dużo bardziej skomplikowane zadanie, które może przesądzić o przyszłości operacji wojskowych na Podkarpaciu.
Kolejny etap prac może zamknąć Jasionkę na dłużej
Władze lotniska w Jasionce zapewniają, że prace remontowe przebiegają zgodnie z planem i nie zakłócają regularnego ruchu cywilnego.
– Lotnisko w Jasionce jest sprawdzonym partnerem dla wojsk sojuszniczych, posiadamy zarówno doświadczenie, jak i infrastrukturę – podkreśla Bartosz Górski, wiceprezes portu.
Jednak dziennikarz ustalił, że kolejny etap „ratowania” drogi startowej w Rzeszowie będzie dużo bardziej skomplikowany i będzie wymagał specjalnych iniekcji oraz wzmocnienia wierzchniej warstwy. Badania i ekspertyzy mają potwierdzić czy uda się go zrealizować bez konieczności zamknięcia lotniska.