
Agresywny mężczyzna zaatakował maczetą interweniujących policjantów i ratowników. Funkcjonariusze użyli broni palnej. Mężczyzna zmarł mimo reanimacji, jego matkę znaleziono martwą w mieszkaniu.
Spis treści:
Tragiczne zdarzenie rozegrało się w czwartek, 20 listopada, przed południem, w jednym z mieszkań przy ul. Sadowej w Sanoku. Około godz. 10 służby otrzymały zgłoszenie, że w lokalu przebywa mężczyzna, który może mieć zaburzenia zaburzenia psychiczne.
W mieszkaniu miał przebywać wraz ze swoją matką. Sąsiedzi alarmowali o krzykach oraz o tym, że nie reaguje na prośby o otwarcie drzwi.
Zadziałał również czujnik gazu, co wzbudziło obawy, że mężczyzna mógł odkręcić kurki i stworzyć zagrożenie dla siebie, kobiety oraz mieszkańców budynku.
CZYTAJ TAKŻE: Akcja „Poszukiwany” w Rzeszowie. W ręce policji wpadło pięciu mężczyzn
Podjęto decyzje o wejściu siłowym
Na miejsce skierowano policję, straż pożarną oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po ocenie sytuacji podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania.
– Istniało niebezpieczeństwo zarówno dla niego, jak i osoby z nim przebywającej, ale także mieszkańców, dlatego podjęto decyzję o wejściu do mieszkania – informuje nadkom. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.
Materiał wideo: https://t.co/o2rmIUeAmi pic.twitter.com/fhs0cP0znM
— Remiza.pl (@remizacompl) November 20, 2025
Ranił trzy osoby
Po wyważeniu drzwi funkcjonariusze w jednym z pomieszczeń odnaleźli ciało kobiety. Jak ustalono, była to 70-letnia matka agresywnego mężczyzny, która na co dzień nie mieszkała z synem, ale regularnie przynosiła mu zakupy.
Chwilę później z pokoju wybiegł mężczyzna trzymający ostre narzędzie przypominające maczetę. Zaatakował strażaka oraz dwóch policjantów. Na miejsce wezwano wsparcie. Funkcjonariusze zastosowali „środki przymusu bezpośredniego”, które niestety nie przyniosły rezultatu.
– Mężczyzna w dalszym ciągu był agresywny i atakował policjantów, w związku z tym użyli broni służbowej – relacjonuje rzecznik podkarpackiej policji.
Mimo podjętej reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować.
Kolejny materiał wideo, przekazany przez czytelnika. pic.twitter.com/vsmZQ4MNzZ
— Remiza.pl (@remizacompl) November 20, 2025
Trwają czynności wyjaśniające
Rannym funkcjonariuszom udzielono pomocy na miejscu. Dwóch policjantów trafiło do szpitali w Sanoku i Brzozowie. Strażaka, który doznał ran ciętych tułowia i ręki, przetransportowano śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie.
Pod nadzorem prokuratury trwają czynności mające ustalić dokładny przebieg i okoliczności tej tragicznej interwencji.