
Rzeszowscy policjanci zatrzymali 46-latka podejrzanego o próbę zabicia własnego brata. Mężczyzna miał zadać dwa ciosy nożem podczas sprzeczki po alkoholu.
Spis treści:
Do dramatycznego zdarzenia doszło w minioną sobotę w jednym z mieszkań przy ul. Zbyszewskiego na osiedlu Krakowska Południe w Rzeszowie. Prokuratura przedstawiła napastnikowi zarzut usiłowania zabójstwa, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
POLECAMY: Nożownik w masce przeciwgazowej? Matka 16-latka: Mój syn był ofiarą, on się tylko bronił
Młodszy brat z ranami kłutymi, starszy ukrył się w toalecie
W sobotę, po godz. 20, dyżurny rzeszowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zranieniu mężczyzny nożem. Patrol, który przyjechał na Zbyszewskiego, znalazł w mieszkaniu 44-latka z widocznymi obrażeniami. Jeden z funkcjonariuszy podał mu ręcznik, aby zatamować krwawienie.
– Kontakt z rannym był bardzo utrudniony. Mężczyzna nie odpowiadał na pytania policjantów. Nie chciał też powiedzieć, w jakich okolicznościach i kto go zranił – relacjonuje podkom. Magdalena Żuk, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
W trakcie sprawdzania mieszkania policjanci odkryli, że w toalecie ukrywa się drugi mężczyzna. Okazało się, że to starszy brat pokrzywdzonego.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ciało kobiety w rzeszowskiej żwirowni. Policja ustaliła jej tożsamość
Pili alkohol, doszło do kłótni. Starszy chwycił za nóż
Z późniejszych ustaleń wynika, że tuż przed atakiem bracia pili alkohol. W pewnym momencie doszło między nimi do ostrej sprzeczki, podczas której 46-latek chwycił za nóż i dwukrotnie ugodził brata – w okolice pachy i żeber. Na szczęście obrażenia nie zagrażały jego życiu.
Starszy z mężczyzn został zatrzymany i trafił do komisariatu przy ul. Wołyńskiej. Był pijany, miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. W czasie gdy trzeźwiał, policjanci przesłuchiwali świadków i zabezpieczali dowody.
Zebrane materiały trafiły do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszowa. Prokurator wszczął śledztwo, przedstawił 46-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa i wystąpił o jego tymczasowe aresztowanie. Podejrzany nie przyznał się do winy, składając własne wyjaśnienia.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Rzeszowie przychylił się do wniosku prokuratury. 46-latek spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.