
„Macie nasze pełne wsparcie. Jak trzeba, to strzelajcie” – krzyczeli uczestnicy antyimigracyjnego protestu w Rzeszowie. Demonstracja była częścią ogólnopolskiej akcji organizowanej przez Konfederację.
Spis treści:
Przed budynkiem Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie odbyła się manifestacja przeciwko napływowi imigrantów do Polski. Zorganizowały ją środowiska narodowe i kibicowskie, wspierane przez polityków Konfederacji. W wydarzeniu, według informacji policji, uczestniczyło ponad dwieście osób.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ruch Narodowy krytykuje PiS za poparcie prezydenta Fijołka. I chwali Razem dla Rzeszowa
Wznoszono antyimigranckie hasła
Protestujący gromadzili się w sobotę w centrum Rzeszowa, by wyrazić sprzeciw wobec polityki migracyjnej Unii Europejskiej oraz działań rządu Donalda Tuska w tej sprawie. Wznoszono antyimigranckie hasła i wyrażano poparcie dla służb granicznych.
– Macie nasze pełne wsparcie. Jak trzeba, to strzelajcie – krzyczeli zgromadzeni przed urzędem wojewódzkim polscy patrioci.

Protestowali w osiemdziesięciu miastach
Jak podkreślali organizatorzy, manifestacja była częścią ogólnokrajowej akcji Konfederacji, która zaplanowała ponad osiemdziesiąt podobnych pikiet w całym kraju. Ich celem ma być „wywarcie presji społecznej na rząd w sprawie ochrony granic”.
– To nie jest nasza pierwsza inicjatywa. Już dziesięć lat temu protestowaliśmy tutaj w tej samej sprawie. Uważamy, że pozostajemy wiarygodni jako jedyne środowisko polityczne, które konsekwentnie sprzeciwia się polityce otwartych granic – mówił europoseł Konfederacji Tomasz Buczek.
CZYTAJ TAKŻE: PSL: Konfederacja kłamie, podszywają się pod nasz projekt ustawy
W jego ocenie zarówno rządząca obecnie koalicja, jak i wcześniejsze rządy Prawa i Sprawiedliwości zawiodły w kwestii skutecznej ochrony granic.
– Zapowiedzi Donalda Tuska, że Polska nie będzie realizować zapisów paktu migracyjnego, można włożyć między bajki – stwierdził.

Zdaniem Konfederacji rząd bagatelizuje zagrożenie
Głos zabrał również poseł Konfederacji Michał Połuboczek, który ostrzegał przed, jego zdaniem,- rosnącym zagrożeniem ze strony imigrantów.
– W Brukseli notuje się ponad pięćset napadów na sto tysięcy mieszkańców. W Polsce to tylko siedemnaście. Czy chcemy dojść do tego poziomu? – pytał.
Połuboczek przekonywał, że rząd bagatelizuje zagrożenia, mimo że „coraz więcej migrantów przekracza polską granicę”. Według niego Niemcy odsyłają nieudokumentowanych cudzoziemców do Polski, wskazując, że właśnie przez nasz kraj dotarli do Europy.
POLECAMY: „Druga, nienawistna twarz” Karoliny Pikuły. OMZRiK składa doniesienie do prokuratury
Przyszli z rodzinami
Uczestnicy antyimigracyjnej manifestacji pojawili się z dziećmi i transparentami. Byli wśród nich kibice, osoby starsze i młodzież. Zgromadzenie prowadził Tomasz Lęcznar, który wielokrotnie zachęcał uczestników do wspólnego skandowania haseł. W kierunku straży granicznej kierowano m.in. okrzyki: „Precz z paktem migracyjnym!” i „Jak trzeba, to strzelajcie”.
Organizatorzy skrytykowali także wojewodę podkarpacką Teresę Kubas-Hul, zarzucając jej próbę zakłócenia legalnego zgromadzenia poprzez włączenie agregatów zagłuszających protest.
Co ciekawe w okolicy urzędu podpisy pod wnioskiem o referendum, które ma doprowadzić do wypowiedzenia paktu migracyjnego zbierała też posłanka Prawa i Sprawiedliwości Ewa Leniart, która jednak na manifestacje nie została oficjalnie zaproszona.
Bądź na bieżąco. Polub To Rzeszów na Facebooku, obserwuj na Instagramie.
Antyimigracyjna manifestacja w Rzeszowie [ZDJĘCIA]






