Rzeszów konsekwentnie inwestuje w nowoczesny i ekologiczny transport miejski. Na ulicach miasta pojawi się dwadzieścia nowych, zeroemisyjnych autobusów napędzanych wodorem. Władze miasta otrzymały właśnie blisko 70 mln zł dofinansowania z Krajowego Planu Odbudowy na ten cel.
To kolejna w ostatnich dniach „wodorowa” informacja związana z rzeszowską komunikacja miejską. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że grupa energetyczna Polenergia wygrała przetarg na dostawę wodoru dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Rzeszowie. Zielone paliwo produkowane będzie w zakładzie w Nowej Sarzynie.
W piątek, 18 października, Rzeszów odwiedziła ministra klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska. Głównym celem wizyty było podpisanie umowy na dofinansowanie zakupu wodorowych autobusów dla rzeszowskiego MPK.
Jeszcze czystszy transport w Rzeszowie
Autobusy wodorowe są częścią strategii transformacji energetycznej, która ma uczynić Rzeszów liderem w dziedzinie ekologicznego transportu. Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, podczas konferencji podkreślił znaczenie tej inwestycji.
– Rzeszów ma już jedną z największych flot niskoemisyjnych autobusów w Polsce. Mam na myśli autobusy gazowe oraz coraz większą reprezentację autobusów elektrycznych. Teraz, dzięki wsparciu z KPO, możemy sięgnąć po zupełnie zeroemisyjne autobusy wodorowe, co pozwoli nam jeszcze bardziej ograniczyć emisję zanieczyszczeń – mówił prezydent Fijołek.
Paulina Hennig-Kloska, zwróciła uwagę na wiodącą rolę Rzeszowa w transformacji energetycznej.
– Rzeszów jest jednym z pięciu miast w Polsce zaangażowanych w misję neutralności klimatycznej, co jest dowodem na to, że miasto nieustannie dąży do poprawy jakości życia swoich mieszkańców – powiedziała minister.
871 ton dwutlenku węgla mniej
Zakup 20 nowoczesnych pojazdów wodorowych ma przynieść konkretne korzyści dla mieszkańców. Z szacunków wynika, że autobusy wodorowe obniżą emisję dwutlenku węgla o ponad 871 ton rocznie, co znacząco poprawi jakość powietrza w mieście. Czyste powietrze, pozbawione pyłów i szkodliwych cząstek azotu, to lepsze zdrowie dla mieszkańców i krok w stronę ekologicznej przyszłości Rzeszowa.
Autobusy wodorowe, które jeździć będą po Rzeszowie, będą miały długość do 12,5 metra i pomieszczą co najmniej 55 pasażerów. Miasto wkrótce planuje ogłosić przetarg na dostawę tych pojazdów. W sumie kosztować będą prawie 98 mln zł, z czego niemal 70 mln zł pokryje dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy.
– Pieniądze pochodzą z KPO, więc czas ich wydawania jest ograniczony. Dlatego będziemy się spieszyć, by pierwsze autobusy wodorowe pojawiły się w Rzeszowie w przyszłym roku – powiedział Konrad Fijołek.
Rzeszów liderem transportu zeroemisyjnego
Rzeszowskie MPK posiada obecnie 230 autobusów, z czego 100 to pojazdy na gaz, a 18 to autobusy elektryczne. Wprowadzenie autobusów wodorowych to kolejny krok w rozwoju ekologicznego transportu w mieście. Dzięki temu Rzeszów ma szansę stać się jednym z liderów w Polsce, jeśli chodzi o rozwój zeroemisyjnej komunikacji miejskiej.
Elektryczny, ale z zasilaniem wodorowym
Autobus wodorowy, tak naprawdę też jest autobusem elektrycznym. Różni je jednak system zasilania.
Autobus elektryczny jest napędzany silnikiem zasilanym przez baterię ładowaną z zewnętrznego źródła energii, najczęściej z sieci elektrycznej. W zależności od pojemności baterii i mocy, zasięg takiego pojazdu wynosi zazwyczaj od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów. A ładowanie baterii może trwać od kilkudziesięciu minut do kilku godzin, w zależności od infrastruktury.
Autobus wodorowy natomiast wykorzystuje ogniwo paliwowe, w którym wodór łączy się z tlenem, tworząc prąd zasilający silnik elektryczny. Nie wymaga długotrwałego ładowania – tankowanie wodoru trwa zaledwie kilka minut, podobnie jak w przypadku tradycyjnych paliw. Wodorowy system napędowy ma również dłuższy zasięg niż przeciętny autobus elektryczny, co sprawia, że jest on bardziej efektywny na dłuższych trasach i w intensywnej eksploatacji miejskiej.
Nowe autobusy wodorowe zastąpią najstarsze, najbardziej wyeksploatowane pojazdy spalinowe, co dodatkowo wpłynie na poprawę komfortu podróży dla pasażerów rzeszowskiego MPK.
Jeden komentarz
Uśmiechnięte buźki urzędasów, a autobusy będę albo chińskie, albo niemieckie…. wiadomo Solaris też nie jest już polski, ale przynajmniej produkcja jest w naszym kraju. Czy chociaż z uwagi na to, że to jest wydawanie pieniędzy podatnika, to przynajmniej w tych przypadkach nie można kupować pojazdów od 'krajowych’ dostawców. Jakoś inne państwa potrafią zadbać o własny interes, a tylko u nas macha się flagą narodową na debatach, a potem ładuje się pieniądze do obcych kieszeni. Przecież KPO to KRAJOWY Plan Odbudowy, a nie ZAGRANICZNY Plan Odbudowy. To niekompetencja, czy urzędnicy mają coś tego na boku?