
Choć mecz Stali Rzeszów ze Śląskiem Wrocław przebiegł względnie spokojnie, nie obyło się bez incydentów. Kibice odpalali petardy i pirotechnikę, policjanci zatrzymali dwie osoby. Najważniejsze, że Stal wygrała 2:1.
Spis treści:
W czwartek na Stadionie Miejskim przy ul. Hetmańskiej odbyło się spotkanie piłkarskie pomiędzy Stalą Rzeszów a Śląskiem Wrocław. Mecz zakwalifikowano jako imprezę o podwyższonym ryzyku. Nad bezpieczeństwem czuwało kilkuset funkcjonariuszy z Rzeszowa oraz z Oddziałów Prewencji Policji z Radomia i Lublina. Do zabezpieczenia zaangażowano również policję konną i przewodników z psami służbowymi.

5,5 tysiąca kibiców, w tym 900 gości z Wrocławia
W Rzeszowie zgromadziło się ponad 5,5 tysiąca kibiców. Goście z Wrocławia przyjechali pociągiem specjalnym. Około godziny 19 w eskorcie policji wyruszyli na stadion. Na placu Dworcowym część z nich odpaliła petardy, co spotkało się z natychmiastową reakcją policji.
– W związku z zakłóceniem porządku publicznego policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Na miejscu jedna osoba została zatrzymana za znieważenie policjanta – informuje biuro prasowe rzeszowskiej policji.
Druga osoba wpadła niedługo później w rejonie stadionu przy ul. Hetmańskiej – również za znieważenie policjanta. Przy niej dodatkowo znaleziono narkotyki.
POLECAMY: Niebieskie krzesełka na PCLA nie przejdą. Kibice podnieśli bunt
W trakcie drugiej połowy meczu kibice Stali Rzeszów zaprezentowali tzw. sektorówkę i odpalili race. Całe zdarzenie zarejestrowali policjanci z Wydziału Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców – trwa analiza nagrań, która ma pomóc w ustaleniu tożsamości osób odpowiedzialnych za odpalenie środków pirotechnicznych.
W zabezpieczeniu udział wzięli również funkcjonariusze drogówki i pionu kryminalnego. Strzegli porządku nie tylko w rejonie stadionu, ale także na dworcach i trasach przemarszu kibiców. Poważniejszych incydentów nie odnotowano.
Policja zabezpiecza mecz Stal Rzeszów – Śląsk Wrocław [ZDJĘCIA]













