
Policjanci z Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego podsumowali miniony weekend. W ciągu trzech dni doszło do trzech wypadków, w których ranne zostały trzy osoby. Wśród zatrzymanych kierujących sześciu było pod wpływem alkoholu.
Do wszystkich trzech wypadków doszło z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu. W piątek przed godz. 11.30 w Górnie na ul. Centralnej, 19-letni kierujący volkswagenem nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście podczas włączania się do ruchu z parkingu. Cyklista z obrażeniami trafił do szpitala.
W niedzielę przed godz. 1 w nocy, na al. Piłsudskiego w Rzeszowie, 34-letnia kobieta kierująca fordem nie ustąpiła pierwszeństwa kierowcy audi. 34-letni mężczyzna został niegroźnie ranny. Dodatkowo był w stanie po użyciu alkoholu, co skutkowało zatrzymaniem jego prawa jazdy.
ZOBACZ TEŻ: Na parking przed urzędem zjechał… po schodach. Bo zaufał nawigacji
Kolejne zdarzenie miało miejsce tego samego dnia o godz. 14 na ul. Miłocińskiej. 71-letni kierowca hondy, wyjeżdżając z parkingu, nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście jadącemu yamahą. 33-letni motocyklista został przewieziony do szpitala.
Mieszkaniec Dynowa prowadził audi, miał prawie 4 promile
W ciągu zaledwie trzech dni policjanci zatrzymali sześciu kierowców, którzy prowadzili będąc pod wpływem alkoholu. Wśród nich znaleźli się:
- 20-latek z fiata, który w piątek wjechał do rowu na ul. Chmury – miał 0,9 promila.
- 59-latek z Sokołowa Małopolskiego – 2 promile alkoholu.
- 35-latek z Rzeszowa, zatrzymany na ul. Hetmańskiej – 2,4 promila.
- 49-latek kierujący hondą, który zderzył się czołowo z peugeotem na ul. Wyspiańskiego – prawie 2 promile.
- 54-latek z Nienadówki, który doprowadził do kolizji, mając 2 promile i aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
- 37-letni mieszkaniec Dynowa, który prowadził audi mając blisko 4 promile alkoholu – trafił do szpitala.
Wszyscy nietrzeźwi kierowcy odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.