osiedle baranówka
Osiedle Baranówka położone jest w północno-zachodniej części miasta. Rozciąga się między aleją Wyzwolenia i ulicą Miłocińską, zamieszkuje je ponad 10 tysięcy osób.
Kiedyś Baranówka składała się z czterech części. Dzisiejsze osiedle to dawna „czwórka”, pozostałe tereny to osiedle generała Władysława Andersa.
W ciągu trzech dni policjanci z Rzeszowa i powiatu zatrzymali dziesięć poszukiwanych osób. Niektórzy wpadli przypadkiem – za przechodzenie przez ulicę, zakłócanie ciszy nocnej czy interwencję pod sklepem.
Dla jednych wakacje to czas wypoczynku, dla innych intensywnej pracy. W Rzeszowie odnawianych jest kilkadziesiąt szkół i przedszkoli. Koszt prac wyniesie ponad 4 miliony złotych.
Świeże, nowoczesne oraz ambitne podejście do tematu – tak ocenione zostały koncepcje zagospodarowania terenów zielonych na osiedlu Baranówka, które zaprezentowali absolwenci Uniwersytetu Rzeszowskiego. Miasto obiecuje, że znajdzie pieniądze na ich realizację.
Mieszkańcy osiedla Baranówka skarżą się na plagę szczurów. – To wina samych mieszkańców, którzy dokarmiają resztkami z obiadu kaczki i gołębie. Ptaki tego nie jedzą, a szczury mają raj – mówią urzędnicy.
Chociaż nie mamy ich tylu co Warszawa lub Łódź, to stolica innowacji może poszczycić się sporą ilością fontann miejskich. Jak się okazuje – ogółem jest ich jedenaście, a w tym roku uruchomione zostaną trzy kolejne.
Te pieniądze „leżą na ulicy”, wystarczy po nie sięgnąć. W ubiegłym roku osiedlu Bzianka na realizację inwestycji z Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego wystarczyło kilkanaście głosów.
Seniorka z Rzeszowa uwierzyła, że jej syn spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy. Oszuści wykorzystali jej strach i wyłudzili oszczędności życia.
Już wkrótce dzieci na osiedlu Generała Andersa w Rzeszowie będą mogły bawić się na zupełnie nowym placu zabaw.
Budowa Fun Parku na Baranówce wkracza w końcową fazę. Inwestycja za blisko 400 tys. zł to efekt Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego i wsparcia mieszkańców.
Mężczyzna poprosił seniorkę, by wspólnie poszli do łazienki. Kazał jej odkręcić kran i czekać kilka minut.