
To była podróż do czasów, gdy polski rock progresywny święcił triumfy. Zespół SBB zachwycił rzeszowską publiczność, serwując dwie godziny wirtuozerii i muzycznych eksperymentów.
Spis treści:
W andrzejkową niedzielę w rzeszowskim klubie Pod Palmą miało miejsce małe trzęsienie ziemi. We wspaniałym koncercie wystąpił zespół SBB, ikona polskiego rocka lat 70-tych, która do dnia dzisiejszego zachowała wspaniałą formę i ciągle potrafi zachwycić publiczność. Nie czarujmy się, średnia wieku widzów dobrze przekraczała 60 lat, ale nikomu to nie przeszkadzało.
FOTORELACJA: Ewa Bem, Miśkiewicz i jam session. Rzeszów Jazz Festiwal 2025 zakończył się z przytupem
SBB – zespół, który zrewolucjonizował polską scenę
Zespół SBB powstał w Siemianowicach Śląskich w 1971 roku a jego trzon do dziś stanowią trzej utalentowani muzycy: klawiszowiec i wokalista Józef Skrzek (77 lat), gitarzysta Apostolis Anthimos (71 lat) oraz perkusista Jerzy Piotrowski (75 lat).
Początkowo to trio grało z Czesławem Niemenem, ale w 1974 roku muzycy „poszli na swoje” i zrewolucjonizowali polską scenę muzyczną.
Ich muzyka umyka prostym klasyfikacjom. To bogactwo brzmień i unikalne połączenie różnorodnych gatunków muzycznych: rocka progresywnego, jazzu, bluesa, a nawet folku. Zespół od chwili powstania eksperymentował z dźwiękami, tworząc hipnotyzujące aranżacje, które z jednej strony były dynamiczne i energetyczne, a z drugiej – melancholijne i introspekcyjne.

Zdobyli uznanie nie tylko w Polsce
SBB zdobyło uznanie nie tylko w Polsce, lecz także za granicą, występując na prestiżowych festiwalach muzycznych i koncertując na całym świecie. Ich koncerty słynęły z intensywności i niezwykłej ekspresji scenicznej, co sprawiało, że byli jednym z najważniejszych przedstawicieli muzyki progresywnej w Europie.
Ich kariera w latach 80-tych trochę wyhamowała, każdy z muzyków poszedł swoją drogą, jednak od czasu do czasu Skrzek i Anthimos spotykali się razem, by z różnymi perkusistami zagrać jako SBB.
W 2014 roku do grupy powrócił jednak Jerzy „Keta” Piotrowski i od tamtego czasu trio występuje w pierwotnym składzie wzbudzając nieustanny zachwyt widowni.

Dwie godziny ostrego grania
Podobnie było w niedzielny wieczór Pod Palmą. Muzycy przez prawie dwie godziny ostro grali w swoim stylu mieszając progresywnego rocka z bluesem i jazzem, a młodzież 60+ siedziała na widowni jak zaczarowana i słuchała nieziemskich dźwięków.
ZOBACZ TEŻ: Bohaterki Zinnemanna. Wernisaż wystawy „A Beautiful Girl Like You”
Jako suport na początku koncertu wystąpiło rzeszowskie trio Funky Flow w składzie: Jakub Szturm – gitara, Tomek Drachus – organy i Tomek Stawarz – perkusja. Zespół ten to wybuchowa mieszanka jazzu i funky z elementami bluesa i rocka. Ich muzyka oparta jest na funkowym groovie, organowym basie i harmonii oraz gitarowym pierwszym planie. Autorskie kompozycje mieszają się ze standardami jazzowymi i coverami w ciekawych aranżacjach.
Zespół powstał w 2005 r i od tego czasu przeszedł długa drogę muzyczną jak i personalną a muzycy poza zespołem brali udział w produkcji i nagraniach wielu płyt.
SBB i Funky Flow w klubie Pod Palmą [ZDJĘCIA]












