
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z działaczami i sympatykami PiS w Rzeszowie mówił o konieczności dalszej walki o suwerenność Polski, planach na przyszłość i zagrożeniach płynących z Unii Europejskiej. – Zwycięstwo jeszcze nie jest ostateczne – podkreślił.
Spis treści:
Jarosław Kaczyński przyjechał do Rzeszowa, by podziękować za głosy oddane na „niezależnego” kandydata Karola Nawrockiego, podsumować obecną sytuację polityczną i nakreślić kierunki działania na przyszłość. Słuchało go około trzystu osób zgromadzonych w sali Wojewódzkiego Domu Kultury. Co jakiś czas entuzjastycznie bili brawa i unosili w górę biało-czerwone flagi.
– Dziękuję za każde zaangażowanie. Za głosowanie, za udział w kampanii, za ochronę wyborów – rozpoczął swoje wystąpienie prezes PiS.
Zaznaczył jednak, że choć wybory zostały wygrane, to walka się nie zakończyła.
– Nie możemy powiedzieć, że druga strona wywiesiła białą flagę. Wcale jej nie wywiesiła – podkreślił.
POLECAMY: Milion złotych na CPAC podkarpacki samorząd wydał bez przetargu! Bo… było mało czasu
Polska ma prawa wobec Niemiec, nie zobowiązania
Znaczną część wystąpienia Kaczyński poświęcił tematyce niemieckiej. Krytykował wypowiedzi zagranicznych polityków na temat polskich wyborów i wskazywał na niewywiązanie się Niemiec z odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.
– Niemcy nie ukarały zbrodniarzy, nie wynagrodziły tego, co uczyniły i odmówiły reparacji. Jakieś niewielkie ochłapy zostały nam rzucone i to też w takiej formie, która była w gruncie rzeczy nie do przyjęcia. To oznacza, że nie zrzuciły z siebie tego piętna hitleryzmu i musimy o tym pamiętać – mówił.
Prezes PiS podkreślił, że Polska ma „szczególne moralne prawa wobec Niemiec, a nie zobowiązania” i że ta świadomość powinna stać się fundamentem polityki państwa.
Zapowiedź mobilizacji 6 sierpnia
W wystąpieniu padł również apel o liczny udział w wydarzeniach zaplanowanych na 6 sierpnia, związanych z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na prezydenta.
– Musimy być wtedy w Warszawie, musimy być na miejscu. Pilnować tego, by wszystko tam przebiegło w zgodzie z prawem, w zgodzie z konstytucją – apelował Kaczyński.
Wyraził oburzenie wobec prawników i środowisk, które kwestionują legalność zaprzysiężenia.
– Oni mówią rzeczy po prostu horrendalne, nie mające nic wspólnego z konstytucją.
Musimy bronić granic i suwerenności
Kaczyński mówił również o potrzebie dalszej mobilizacji wokół ochrony granic i sprzeciwu wobec paktu migracyjnego.
– Sprawa granic jest ciągle aktualna, ciągle aktualne są zadania ruchu obrony granic. Musimy go wspierać, bo to naprawdę piękny ruch pięknych ludzi, którzy poświęcają swój czas, ryzykują nawet po to żeby bronić nas przed wielkim nieszczęściem – powiedział Kaczyński.
PRZECZYTAJ TEŻ: Antyimigracyjna manifestacja w Rzeszowie. „Jak trzeba, to strzelajcie”
Odniósł się także do dramatycznych incydentów, które – jego zdaniem – mają być zapowiedzią zagrożeń.
– W Radomiu młody człowiek ledwie uniknął śmierci po ataku Kolumbijczyka. To się nieustannie powtarza. I takich rzeczy będą już nie dziesiątki, a setki, może nawet tysiące – straszył prezes PiS.
Wyraził sprzeciw wobec działań UE, w której „trwa proces przygotowania nowego układu europejskiego”.
– Nowy traktat i budżet są przygotowywane w ten sposób, że jest to uderzenie w polską suwerenność. Jeśli by przeszedł to my tu mamy potężną obronę. Bo musi go przecież ratyfikować prezydent Rzeczypospolitej. Jestem absolutnie pewien, że Karol Nawrocki tego nie zrobi – mówił.

Konieczna zmiana konstytucji?
Jednym z głównych wątków było wezwanie do głębokiej reformy ustroju państwa. Kaczyński zapowiedział potrzebę stworzenia nowej konstytucji, która jednoznacznie zabezpieczy suwerenność i praworządność w Polsce.
– W tej chwili konstytucja praktycznie nie obowiązuje – stwierdził. – Dzisiaj dwie trzecie przepisów, które są w Polsce, to są z zewnątrz. Otóż one też muszą być zgodne z
tą konstytucją. Trzeba proszę państwa zabezpieczyć polską praworządność i polską demokrację.
Kaczyński dodał, że przez ostatnie dwadzieścia miesięcy, kiedy rządy przejęła Koalicja Obywatelska, okazało się, że demokracje i praworządność można w Polsce niszczyć z taka łatwością, z jaka on mógłby jednym palcem zrzucić stojąca przed nim szklankę wody. Ubolewał przy tym nad faktem, że gdy rządząca koalicja przejmowała publiczną telewizję to w jej obronie stanęła garstka ludzi. Ale jest na to rada.
– W Polsce niestety społeczeństwo nie jest w tych sprawach odpowiednio jeszcze uczulone. Muszą
być inne mechanizmy. I można sobie takie mechanizmy wyobrazić, żeby ktoś kto próbuje zrobić coś takiego jak przejęcie prokuratury, czy przejęcie telewizji, został zatrzymany nawet jeżeli jest premierem. Żeby były takie uprawnienia i takie organy, które będą dysponowały odpowiednią siłą żeby to zatrzymać – stwierdził prezes PiS.
Kaczyński: Połowa dziewcząt deklaruje, że jest lesbijkami
Prezes PiS stanowczo sprzeciwił się obecnym tendencjom w edukacji i kulturze. Krytykował „lewacką ideologię” i edukację seksualną w szkołach. Stwierdził, że szkoły dziś uczą lenistwa i rozkładu moralnego.
– Już dzisiaj mamy klasy takie już końcowe, gdzie te dziewczęta są już, że tak powiem, po okresie rozwoju fizycznego i połowa z nich deklaruje, że jest lesbijkami. Czy są naprawdę? Oczywiście, że nie są. Tylko że to jest taka moda, to jest indukowanie choroby psychicznej – mówił.
Przywołał także przypadki z zagranicy, m.in. ze Stanów Zjednoczonych, gdzie – jak twierdził – uczniowie domagają się, by nazywać ich „lemurami” czy „wiewiórkami”, a nauczyciele mają obowiązek to respektować.
– Trzeba z tym skończyć, trzeba mieć odwagę odrzucenia tego wszystkiego. My będziemy promować normalność – zaznaczył.
Chcemy nowej Polski
Kaczyński przedstawił też plan działań na dłuższą metę – programową ofensywę PiS. Zapowiedział szerokie konsultacje i prace nad nowym programem partii.
– Chcemy nowej Polski – bardziej zabezpieczonej, mniej skonfliktowanej, odpornej na obcą agenturę – mówił.
ZOBACZ TEŻ: Adam Dziedzic: nie wyobrażam sobie koalicji z PiS
Zaznaczył, że działania muszą objąć wszystkie gminy, także te najmniejsze, gdzie – jak twierdził – „pojawiają się poglądy ludzi, którzy szkodzą Polsce”. W tym kontekście skrytykował Grzegorza Brauna.
– Głoszenie, że nie było holokaustu i komór gazowych jest nieprawdziwe i haniebne. To próba ukrycia ludobójstwa wielkiej skali, ale to także próba usprawiedliwienia Niemców i trwających od dziesięcioleci prób, żeby jakoś zminimalizować icj zbrodnie i odpowiedzialność.
Na zakończenie Kaczyński zaznaczył, że stawką jest przyszłość Polski i jej miejsce w Europie.
– To walka o trwałą niepodległość. O to, by Polska nie stała się historycznym incydentem – podkreślił i wezwał swoich zwolenników do kontynuacji działań i aktywności: – Musimy reagować, podejmować akcje, i jednocześnie przygotowywać się do przyszłych wyborów.
Tworzymy nowy portal miejski. Polub ToRzeszów na Facebooku, obserwuj nas na Instagramie.