
Tegoroczny Rzeszów Jazz Festiwal zakończył się serią wyjątkowych koncertów – od pełnej charyzmy Ewy Bem, przez filmowe brzmienia Henryka Miśkiewicza, aż po energetyczne jam session w Rzeszowskich Piwnicach.
Spis treści:
To już koniec tegorocznego Rzeszów Jazz Festiwal, autorskiego wydarzenia zorganizowanego przez Tomasza Drachusa i stowarzyszenie Art Motive, dzięki któremu stolica Podkarpacia przez dwa listopadowe weekendy rozbrzmiewała jazzem.

Pierwsza Dama Polskiego Jazzu
W czwartek, 20 listopada, festiwal przeniósł się do Filharmonii Podkarpackiej. Wystąpiła tam jedyna, wspaniała, niepowtarzalna, wręcz legendarna wokalistka Ewa Bem, pierwsza Dama Polskiego Jazzu. Towarzyszył jej znakomity dziewięcioosobowy zespół pod kierownictwem Grzecha Piotrowskiego.
CZĘŚĆ PIERWSZA: 13. Rzeszów Jazz Festiwal. Damasiewicz / Miguła i Paulina Przybysz
Koncert ten pod tytułem „Ewa Bem Loves the Beatles” był sentymentalnym powrotem do płyty z 1984 roku. Tym razem jednak wokalistka interpretowała utwory z repertuaru legendarnej „czwórki z Liverpoolu” w zupełnie nowych i nowocześniejszych aranżacjach Grzecha Piotrowskiego.
Gdy do tego dodamy niepowtarzalną barwę głosu, swing, feeling, sceniczną charyzmę, poczucie humoru, a także autentyczność Ewy Bem to otrzymamy przepis na niezapomniany wieczór. I tak też koncert odebrała licznie zgromadzona publiczność, która oklaskiwała artystkę, śmiała się z jej żartów, dopingowała do dalszych popisów i brała czynny udział w koncercie.
A na deser czyli bis ta wspaniała wokalistka zaśpiewała utwór będący zbiorem jej największych przebojów i zabrzmiało „Podaruj mi trochę słońca”, „Żyj kolorowo” czy „I znów księżniczka Anna spadła z konia” wielu widzów, szczególnie tych ze starszej młodzieży miało łzy w oczach. To była naprawdę wspaniały wieczór.

Henryk Miskiewicz gra „07 zgłoś się”
W piątek, 21 listopada, w Auli Instytutu Teologiczno-Pastoralnego wystąpił ze swoim zespołem Henryk Miśkiewicz, znakomity mistrz saksofonu w koncercie „Ścieżkami Muzyki Filmowej!”. Towarzyszyli zaś mu wyśmienici instrumentaliści: pianista Wojciech Majewski oraz dwaj członkowie legendarnego, tzw. Polskiego kwartetu Tomasza Stańko – Sławomir Kurkiewicz na basie oraz i Michał Miśkiewicz na perkusji.
Kwartet Henryka Miśkiewicza zagrał utwory kompozytorów muzyki filmowej, którzy tworzyli swoje dzieła do kultowych pozycji polskiej kinematografii i z którymi współpracował Henryk Miśkiewicz we własnych, nowych aranżacjach. A jego charakterystyczne brzmienie saksofonu zostało uwiecznione naprawdę na wielu ścieżkach muzyki filmowej, np. „07 zgłoś się”, „Psy” czy „Czterdziestolatek”.
ZOBACZ TEŻ: Magia jazzu w Rzeszowie. Beata Przybytek oczarowała publiczność WDK
Jazz z winyli i jam session do rana
W sobotę 22 listopada nastąpiło zakończenie festiwalu, tym razem w Rzeszowskich Piwnicach. Najpierw, podczas „High – endowego spotkania winylowego”, przeprowadzonego we współpracy z salonem audio „Linia Dźwięku” publiczność mogła wysłuchać utworów wspaniałych muzyków, np. Keitha Jarretta czy Rogera Watersa odtworzonych z winylowych płyt na najlepszym dostępnym sprzęcie.
Następnie, już wieczorem scenę Piwnic przejęli lokalni muzycy, by podczas jam session wspólnie grać i improwizować tak, jak podpowiada im serce i w ten sposób zakończyć tegoroczny Rzeszów Jazz Festiwal. A gdy na scenę weszła wokalistka Aga Walczak emocje sięgnęły sufitu.
Wspaniale zakończenie wspanialej imprezy. Następna, miejmy nadzieję, już za rok.
Rzeszów Jazz Festiwal 2025 [ZDJĘCIA]








