Autor: Paulina Bajda
Od ponad dwudziestu lat w podkarpackich mediach. Pisała m.in. dla Nowin, współpracowała z TVN. Przez lata była redaktorką naczelną Gazety Bieszczadzkiej i Echa Bieszczadów. Aż przyszedł czas na toRzeszow.pl. | Kontakt: paulina.bajda@torzeszow.pl
Podczas kongresu konserwatystów CPAC w USA, Michał Rachoń z Republiki oskarżył polską prokuraturę o „prześladowanie” jego stacji. Sprawdza ona finansowanie z publicznych pieniędzy podobnego, polskiego partyjnego zlotu, a radny Krzysztof Kłak mówi wprost: – To totalna i prymitywna manipulacja, by przykryć polityczny przekręt marszałka Ortyla.
Obrót ziemią rolną przez byłego wicedyrektora KOWR z Rzeszowa budzi coraz większe emocje. Mariusz Król kupił działkę, a po roku sprzedał ją z ogromnym zyskiem. Byli właściciele czują się oszukani, a sprawą zajmuje się resort rolnictwa, który sprawdza m.in. działania CBA w tym temacie. Tym bardziej, że nie była to jedyna działka kupiona przez działacza PiS.
Krzysztof Kłak, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Sejmiku Województwa Podkarpackiego, pojechał na spotkanie z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Zabrał ze sobą dokumenty dotyczące: CWK w Jasionce, CPAC, HoReCa i Robota Da Vinci. – To sprawy, które PiS przez lata zamiatał pod dywan – mówi radny.
Nowa kładka nad Strugiem coraz bliżej. Miasto rozstrzygnęło przetarg, w którym najkorzystniejszą ofertę złożył Strabag – 3,66 mln złotych. Prace potrwają dwa lata od podpisania umowy.
Kamery zarejestrowały całe zdarzenie, a centrum miasta jest monitorowane przez całą dobę. Mimo tego policja wciąż nie ustaliła sprawców zniszczenia wystawy „Monument Konieczny”, która prezentowała dorobek Mariana Koniecznego, autora Pomnika Czynu Rewolucyjnego.
Miał wspierać rolników, tymczasem sam na gruntach rolnych zarobił fortunę. Mariusz Król, działacz PiS i były wicedyrektor KOWR, kupił działkę rolną za 256 tys. złotych i sprzedał ją za ponad sześć razy więcej.
Poseł Zbigniew Chmielowiec z PiS zapewnia, że „wszystko było legalne i zapłacone”, choć cena owocowych musów z jego podobizną była wyjątkowo niska. Adam Dziedzic z PSL żartuje, że polityk z Podkarpacia pozazdrościł bobasowi z Gerbera.
Zeroemisyjne autobusy, nowe ścieżki rowerowe, bezpieczne przejścia dla pieszych i nowoczesne przystanki – to tylko część inwestycji, które powstaną w Rzeszowie dzięki 192 milionom złotych unijnego wsparcia.
Poseł Kazimierz Gołojuch przekonuje, że jego wizyty w Dawtonie nie można wiązać z późniejszą aferą związaną ze sprzedażą działek potrzebnych do budowy CPK. – Jako poseł bywam na otwarciach dróg, ale tego nie można wiązać z późniejszymi na nich kolizjami drogowymi – mówi.
Dlaczego dwaj podkarpaccy posłowie PiS Zbigniew Chmielowiec i Kazimierz Gołojuch wzięli udział w otwarciu nowej linii produkcyjnej firmy Dawtona na Lubelszczyźnie? Wybrali się tam wraz z byłym ministrem rolnictwa Robertem Telusem, tuż przed sprzedażą firmie działki potrzebnej do budowy CPK.