Hala ROSiR w Rzeszowie.
Hala ROSiR to jeden z niewielu przykładów powojennej architektury modernistycznej, które jeszcze zachowały się w Polsce. | Fot. Grzegorz Król

Czy Rzeszów planuje wyburzyć ikonę socmodernizmu – halę sportową ROSiR-u – pod pretekstem jej modernizacji? – pytają miejscy aktywiści. Ratusz temu zaprzecza.


Alarm o rzekomym wyburzeniu zabytkowej hali Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, która znajduje się na osiedlu Pułaskiego, zaczął kilka dni temu lotem błyskawicy rozprzestrzeniać się w sieci.

„Od miesięcy krążą plotki o planach wyburzenia hali. Teraz pojawił się konkret: w Strategii Rozwoju Sportu i Rekreacji Miasta Rzeszowa na lata 2025 – 2035 wskazano następujące priorytety inwestycyjne: >>budowa nowej hali ROSiR<< i >>przeplanowanie i przebudowa obiektów ROSiR<<” – można przeczytać w ostrzeżeniu.

„To nie my straszymy, to urzędnicy piszą o nowej hali”

Film ze złowieszczym komunikatem pojawił się na kanałach Strefy Działań Miejskich i Rzeszów OdNowa. Jego bohaterem, oprócz samej hali, jest Paweł Kraus, historyk sztuki z Rzeszowa, który oprowadza widzów po budynku. Dzwonię więc do niego z pytaniem: dlaczego straszycie mieszkańców wyburzeniami?

– To nie my straszymy, tylko urzędnicy – mówi.

My tylko dmuchamy na zimne. Te zapisy, które cytujemy, dotyczące strategii rozwoju sportu, jednoznacznie informują, że powstanie nowy ROSiR, a stary zostanie przebudowany. A że budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, nikt go nie chroni z urzędu, można z nim będzie zrobić, co się komu podoba. Dlatego trzeba to nagłaśniać.

O samej hali ROSiR Kraus opowiada od dawna, chociażby wycieczkom, które po niej oprowadza. Zachwyca się tym, że mamy w Rzeszowie perełkę powojennej architektury.

– To nie jest zwykły obiekt sportowy, to ikona socmodernizmu, jeden z najciekawszych przykładów architektury sportowej XX wieku. I znajduje się właśnie tu, w Rzeszowie. Czy to możliwe, że tak cenne architektonicznie dziedzictwo może przestać istnieć? – pyta na krążącym po internecie wideo.

POLECAMY: Nad Wisłokiem miały być estakady. Jest śmietnisko i plan na wieżowce

O co cały ten szum?

Najkrótsza odpowiedź – o wspomnianą już architekturę. Bo budynki ROSiR-u, nie tylko hala sportowa, ale i znajdujący się obok kryty basen, to dziś faktycznie perełka.

Powstały w wyniku konkursu architektonicznego na początku lat 60., a za ich projekt konstrukcyjny odpowiadał Stanisław Kuś, wybitny rzeszowski projektant i wieloletni rektor Politechniki Rzeszowskiej. W lutym br. Rada Miasta Rzeszowa nazwała jego imieniem jedną z ulic na osiedlu Dąbrowskiego.

– To niezwykły konstruktor. W samym Rzeszowie zaprojektował również halę targową, halę sportowo-widowiskową na Podpromiu, a także wyprostował przechylony wieżowiec przy ulicy Słowackiego – wylicza Paweł Kraus. – Konstrukcje hali i basenu ROSiR-u były wówczas pionierskie w skali Europy. O budynkach pisało prestiżowe międzynarodowe czasopismo architektoniczne „L’Architecture d’Aujourd’hui”.

Dlatego aktywiści pytają: Czy nadanie Stanisławowi Kusiowi przez Radę Miasta Rzeszowa tytuł Honorowego Obywatela, a także nazwanie ulicy jego nazwiskiem nie powinny wiązać się z ochroną i zachowaniem wspaniałej spuścizny wybitnego konstruktora?

Hala sportowa im. Mieczysława Raby w Rzeszowie.
Hala ROSiR-u nosi imię Mieczysława Raby, trenera koszykówki, który zdobył z Resovią tytuł Mistrza Polski. | Fot. Grzegorz Król

Miasto: Ne mamy w planach burzenia ROSiR-u

Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa mówi, że kiedy zobaczył ich apel w sieci, od razu postanowił przyjrzeć się sprawie. Kiedy się spotykamy jest więc do tematu przygotowany.

Nie mamy w planach burzenia hali ROSiR

rzuca krótkie zdanie na początek rozmowy.

O co więc chodzi w przyjętej przez Radę Miasta dwa miesiące temu strategii rozwoju sportu?

– Ta hala nie jest w tej chwili przystosowana do rozgrywania profesjonalnych rozgrywek i do wymogów, które obowiązują w dzisiejszych czasach. Dlatego w Urzędzie Miasta zostały powołane zespoły, które mają się zastanowić w jaki sposób ją zmodernizować. Jeszcze raz powtórzę – nie wyburzyć, tylko zmodernizować – tłumaczy rzecznik prezydenta.

Dodaje, że obecnie w budynku na osiedlu Pułaskiego odbywają się co najwyżej amatorskie rozgrywki, albo korzystają z niej uczniowie, którzy mają remont hali sportowej przy swojej szkole. I wspomina, że kiedyś na ROSiR-ze rozgrywano mecze Ligii Koszykówki, w których sukcesy święcili zawodnicy Resovii.

Teraz, zgodnie z przepisami, niczego takiego nie można zrobić. Dlatego chcielibyśmy dostosować wnętrze do tego, żeby można było organizować profesjonalne wydarzenia, żeby ta hala mocniej żyła. Na razie to tylko zapisy, nie wiadomo co zostanie zaproponowane

uspokaja Gernand.
Hala Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rzeszowie
Za projekt konstrukcyjny hali odpowiadał Stanisław Kuś, wybitny rzeszowski projektant i wieloletni rektor Politechniki Rzeszowskiej. | Fot. Grzegorz Król

ROSiR powinien się znaleźć w rejestrze zabytków

Takie argumenty zdają się nie przekonywać aktywistów. Martwi ich ta niewiadoma. I to, że budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków.

– Nad tym nie ma opieki konserwatorskiej. A budynek hali, przede wszystkim ze względu na jego wartość kulturową, nie powinien być przebudowany bez udziału osób, które zajmują się ochroną powojennej architektury modernistycznej i znają jej niuanse. Bo inaczej skończy się tak, jak w przypadku krytej pływalni obok, gdzie przebudowano dach z żelbetowego płaskiego, na taką falkę drewnianą, która wypacza oryginalny wygląd. A można to było zrobić z głową, w formie nawiązującej do oryginału – tłumaczy Paweł Kraus.

PRZECZYTAJ TEŻ: Południowa obwodnica Rzeszowa. Most nad Ptasią Wyspą budzi kontrowersje

Jego zdaniem niezrozumiałe jest to, że osoby i podmioty powołane do ochrony dziedzictwa kulturowego do tej pory nie zadbały o to, żeby takie obiekty, jak ROSiR czy Filharmonia Podkarpacka, zostały wpisane do rejestru zabytków.

Dlatego będziemy chcieli, żeby to zostało zrobione. Nie można pozwolić na to, żeby budynek rzeszowskiego ROSiR-u podzielił los warszawskiego Supersamu czy dworca kolejowego w Katowicach

kończy zapowiadając dalsze akcje.

Dołącz do nas w mediach społecznościowych. Polub toRzeszów na Facebooku, obserwuj na Instagramie.

Share.

Wychował się na Baranówce, później przeniósł się nad rzekę. Lubi wczasy w dziwnych krajach, Fugazi i Paragraf 22. Pisał w Nowinach, wydał ostatnie Super Nowości, założył Peron4 i toRzeszow.pl.

Leave A Reply